Nie będzie śledztwa w sprawie kolejnego prawdopodobnego fałszerstwa.
Skąd w tytule określenie "kolejnego fałszerstwa"? Bo to sytuacja lustrzana do opisywanej wcześniej sprawy faktury za wóz strażacki z Prusinowic. Nasza redakcja odkryła, że dokument został sfałszowany. Gmina Pakosławice po naszym materiale telewizyjnym złożyła zawiadomienie o przestępstwie. Prokuratura wszczęła śledztwo i skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko byłem przewodniczącemu rady gminy Pakosławice.
Sąd potwierdził nasze przypuszczenia. Faktura została sfałszowana, jednak nie zdołał dowieść, kto ją sfałszował, więc uniewinnił polityka. Prokurator złożył apelację.
To nie koniec, bowiem nasza redakcja znalazła bliźniaczy dokument, posiadający takie same cechy jak sfałszowana faktura. Dokumentem tym ww. polityk posłużył się w innym śledztwie by wykazać, że jest niewinny przywłaszczenia znacznej sumy pieniędzy. Gdyby drugie fałszerstwo potwierdziło się, do przestępstwa fałszerstwa doszłoby przywłaszczenie. Śledztwo w tej drugiej sprawie umorzono w 2017 roku.
Prokuratura nie jest jednak zainteresowana tym wątkiem sprawy. Mimo, że otrzymała informacje i nasze analizy, które ujawniają z jakiego dokumentu mógł pochodzić najprawdopodobniej kserowany podpis. W odpowiedzi czytamy, że nie jest to nowy dowód w śledztwie.
A nie można prostszym językiem?
Pewien polityk pobrał 1 tys euro i nie wiadomo co się z stało z pieniędzmi. Po wielu perturbacjach, kłamstewkach i "nieporozumieniach", ów polityk wytłumaczył się przedkładając pismo, które... jest najprawdopodobniej kserowaną fałszywką.
Dla tych, co maja większą cierpliwość - wszystko jeszcze raz, od początku i po kolei.
1. Mirosław Borkowski pobrał latem 2015 roku - 1 tys euro gotówką, z dotacji na zakup wozu bojowego dla OSP Prusinowice.
2. W listopadzie 2016 okazało się, że pieniądze nie trafiły do sprzedawcy z Austrii, bo Austriacy napisali skargę, że pieniędzy w określonej kwocie nie otrzymali. Pismo napisali do swojej ambasady. Skarga trafiła stamtąd do gminy Pakosławice, która finansowała wóz.
3. Rozpoczęło się śledztwo prokuratury i zostało umorzone. Mirosław Borkowski przewodniczący rady gminy, (PSL) i jednocześnie skarbnik OSP Prusinowice tłumaczył, m.in, że pieniądze wydał na transport auta. Potem zmienił zeznania i dostarczył dokument, że w styczniu 2017 roku brakujący 1 tys euro został jednak Austriakom dostarczony.
4. Pakosławice napisały zażalenie i sąd je uwzględnił. Sędzia Czerwińska - Koncur, stwierdziła, że trzeba ustalić kiedy Mirosław Borkowski przekazał pieniądze Austriakom, ponieważ jeżeli nie zrobił tego w terminie rozliczenia dotacji gminy Pakosławice tj.: do 4 września 2015 doszło do przywłaszczenia mienia z art 284 § 2 kk.
5. Prokuratura wszczęła drugie śledztwo i ustaliła, że Borkowski miał zwrócić feralny 1 tys euro Austriakom w dniu 17 sierpnia 2015 (sic!). Udokumentował to pismem podpisanym rzekomo przez burmistrza Austriackiego miasteczka, które sprzedało Pakosławicom wóz bojowy.
Nasza redakcja odkryła, że ten dokument jest najprawdopodobniej sfałszowany - ponieważ wyraźnie widać identyczne podpisy z innym dokumentem i dziwny layout pisma - ten argument jednak nie przemówił do nyskiej prokuratury, która uważa, że nie jest to nowa okoliczność w sprawie (sic!)
W naszej ocenie nie ma tu szczególnego znaczenia fakt, że austriacki burmistrz, mailowo potwierdził autentyczność pisma, bowiem:
a) mailowe potwierdzenie, to żadne potwierdzenie.Jaką policja ma pewność, że miała kontakt z burmistrzem, a nie z kimś podszywającym się pod niego? Czy odpowiedź była podpisana kwalifikowanym podpisem elektronicznym.? Przecież potwierdzenie rzekomej wpłaty nie wyszło do Polski oficjalną drogą z urzędu miasta, opieczętowane, w oryginale, lub potwierdzone za zgodność z oryginałem.
b) ten sam burmistrz wcześniej sam temu przeczył w piśmie do własnej ambasady.
Nasza redakcja odkryła również inne fałszerstwo w tej sprawie. Sfałszowaną fakturę sprzedaży ww. wozu bojowego. To fałszerstwo zostało potwierdzone przez prokuraturę i sąd. Odkryliśmy to na podstawie analizy identycznych - skserowanych podpisów i z innego pisma. Okazało się, że mieliśmy rację.
W tej sprawie polityk PSL Mirosław Borkowski został uniewinniony w pierwszej instancji, ponieważ sędzia nie ustaliła kto przyniósł do gminy sfałszowana fakturę. Bo nikt się nie chciał do tego przyznać. To kolejna komedia i temat na dłuższą opowieść - więcej tutaj.
https://zrzutka.pl/3thtxh
W załączeniu dokumenty ze śledztw poniżej
_________________________________
___________
Bałagan czy sfałszowane dokumenty, których nie zauważyła prokuratura.
Ile naprawdę kosztował wóz bojowy dla OSP Prusinowice sprawdzi prokuratura.
_______________ czytaj także
Napisz komentarz
Komentarze