Ponadto
Uchwała o ważności wyborów została jednogłośnie przyjęta. Prezes Izby Kontroli Nadzwyczajnej, sędzia Joanna Lemańska, podkreśliła, że sprawy wyborcze są regulowane przez Konstytucję i prawo krajowe. Zaznaczyła, że międzynarodowe instytucje, w tym unijne trybunały, nie mają prawa oceniać ważności ani sposobu przeprowadzania wyborów parlamentarnych. To kwestia należąca wyłącznie do kompetencji państw członkowskich, zgodnie z Traktatem o Unii Europejskiej, w tym decydowania, który organ ma orzekać o ważności wyborów do Sejmu i Senatu.
Hipokryzja, czy schizofrenia?
Tym razem Izba Kontroli nadzwyczajnej jest legalnym sądem. Rządząca koalicja nie podważa mandatu sędziów do orzekania, a marszałek Hołownia nie wyszukuje innego składu sędziowskiego by zachować stanowisko. Z powyższego wynika, że jeśli wyrok jest zgodny z oczekiwaniami rządzących sąd jest legalny, w przeciwnym wypadku nielegalny. W tej sytuacji ciekawe jest to, czy po wyroku Krajowego Rejestru Sądowego (organ, który zatwierdza zmiany w spółkach akcyjnych, takich jak np. TVP S.A), który odmówił wpisania do akt spółki zarządu powołanego przez ministra Sienkiewicza, dojdzie do uznania tego sądu za nielegalny.
Sąd wyjaśnił, że doszło do rażącego naruszenia prawa, bowiem zgodnie z ustawą szczególną, konstytucją i orzeczeniem TK minister kultury nie ma uprawnień by samodzielnie dokonywać zmian w zarządach mediów. Co ciekawe w lustrzanej sytuacji w 2016 roku, ówczesny rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar skierował do TK wniosek o zbadanie tej sprawy, kiedy PIS chciał zrobić to samo z zarządami TVP, będącej w rękach PO. Wówczas TK pod kierownictwem Andrzeja Rzeplińskiego orzekł, że to niezgodne z prawem, a PIS uszanował wyrok. Dziś w takiej samej sprawie rząd ignoruje orzeczenie Trybunał Konstytucyjnego (tego "swojego" z Andrzejem Rzeplińskim na czele), a minister Bodnar zapomina, że sam przeciw samowoli ministra kultury w rządzie PIS walczył i przymyka oczy na samowolę ministra Sienkiewicza.
Pozostaje zapytać, czy to hipokryzja, czy schizofrenia?
Efekt humorystyczny poniżej
Poseł Szumowski z PO tłumaczy, że wybory prezydenckie z 2020 roku powinny zostać unieważnione, bo sąd jest nielegalny. Dziś ten sam sąd jak wyjaśniłem powyżej jest legalny, bo zatwierdził wybory, w wyniku których premierem jest Donald Tusk. Materiał wideo z sierpnia 2020 poniżej.
Napisz komentarz
Komentarze