- 39-letni kierowca volkswagena nie zachował odpowiedniej odległości od 42-letniego kierowcy jadącego samochodem marki Audi i najechał na tył jego pojazdu. 39-latek miał zabrane prawo jazdy i był od wpływem alkoholu. Badanie wykazało, że mężczyzna miał ponad 2 promile – poinformowała media Magdalena Skrętkowicz, rzecznik KPP w Nysie.
Jak się donoszą Nowiny Nyskie za kierownicą siedział nyski lekarz ginekolog. Gazeta twierdzi także, że prawdopodobnie nie jest to pierwsze zatrzymanie pod wpływem alkoholu. Według Nowin mężczyzna pomimo zakazu prowadzenia pojazdów jest często widziany za kierownicą swojego auta. Jako dodatkowa ciekawostkę redakcja gazety zamieściła zdjęcie maski WV golfa opisane jako: "auto uczestniczące w kolizji zostało porzucone pod jednym ze sklepów monopolowych"
Jeśli ustalenia Nowin są prawdziwe, to nie najlepsza wiadomość, czy należy się obawiać, że alkohol towarzyszy lekarzowi nie tylko za kierownicą?
PS. Jeden z czytelników zarzuca, że sugestie dotyczące pracy są krzywdzące. Być może ma rację i oby tak było. Jednak świadoma jazda "pod wpływem", dla przedstawiciela bądź, co bądź zawodu zaufania publicznego, to nie jest zbyt chlubna wizytówka.
Napisz komentarz
Komentarze