Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 6 lutego 2025 02:56
Reklama

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn Koźle zwycięzcą Ligii Mistrzów.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn Koźle zwycięzcą Ligii Mistrzów.

 

Relacja ze strony ZAKSA - https://zaksa.pl/wygrywamy-lige-mistrzow/

 

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn Koźle pokonała Itas Trentino w Superfinale 3:0. Tym samym nasz zespół po raz drugi z rzędu został zwycięzcą siatkarskiej Ligi Mistrzów. MVP meczu finałowego wybrany został Kamil Semeniuk.

Starcie Superfinałowe rozpoczęliśmy w składzie z Łukaszem Kaczmarkiem w ataku, Marcinem Januszem na rozegraniu, Aleksandrem Śliwką i Kamilem Semeniukiem na przyjęciu, duetem środkowych Krzysztof Rejno, David Smith i Erikiem Shoji (libero).

Spotkanie skutecznym atakiem rozpoczął Łukasz Kaczmarek, chwilę później zanotowaliśmy punktowy blok i to kędzierzynianie zanotowali lepszy start. Na lewym skrzydle nie do zatrzymania był Kamil Semeniuk, na środku siatki efektownym zagraniem zameldował się Krzysztof Rejno (2:5). Z podwójnym blokiem rywali radził sobie Olek Śliwka (4:7). Sygnał do ataku Trento dał Kazijski i Włosi zdołali odzyskać kontakt punktowy (8:9).  Konsekwencja na siatce i czujna gra w obronie pozwoliła naszej drużynie odzyskać kontrolę nad przebiegiem rywalizacji,  Łukasz Kaczmarek do celnych ataków dodał punktowy serwis, kolejne kontrataki kończył Kamil Semeniuk i to ZAKSA prowadziła 13:9. Nie brakowało zwrotów akcji i gialloblu zmniejszyli nieco straty (12:15), ZAKSĘ z niewygodnego ustawienia wyprowadził nasz kapitan. Włosi mogli liczyć na Michieletto i niestety przy zagrywkach młodego reprezentanta Italii gra się wyrównała (16:16).  Znakomite obrony w wykonaniu naszego zespołu i pewne ataki Kamila Semeniuka i Łukasza Kaczmarka pomogły odzyskać naszej drużynie dwupunktowe prowadzenie – 20:18. Utrzymując ten rytm gry w kluczowej fazie seta wciąż to ZAKSA była w lepszej sytuacji (20:23). Po przerwie na żądanie trenera Lorenzettiego kolejne zagrania Kazijskiego i Micheletto sprawiły nam nieco problemów (2:23). Kędzierzynianie nie dopuścili rywali do głosów, piłkę setową dał nam atak Davida Smitha, również decydujący punkt (tym razem blokiem) zdobył amerykański środkowy (22:25).

Drugą partię celnym ciosem z zagrywki otworzył David Smith, w odpowiedzi Włosi uaktywnili się na siatce i rozpoczęliśmy od wymiany sił w ataku (2:2, 4:4). Niestety naszej drużynie przytrafiły się błędy i przy zerwanych atakach kędzierzynian tym razem to Trento było o krok dalej (7:5). Bezbłędny w ataku nie był również Matej Kazijski i podopieczni Gheorghe Cretu dotrzymywali kroku rywalom. Ta cierpliwie opłaciła się i przy zagrywkach Kamila Semeniuka zdołaliśmy doprowadzić do wyrównania (10:10). Nie było to jednak ostatnie słowo walecznych kędzierzynian. Siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle przetrzymali napór ze strony rywala, a po chwili to ZAKSA wywierała presję. Kolejne wygrane akcje na siatce przez Kamila Semeniuka i błędy jednego z liderów Trento (Kazisjkiego) miały odzwierciedlenie na tablicy wyników (13:1). W dłuższych wymianach mogliśmy jeszcze liczyć na skutecznego w ataku Łukasza Kaczmarka i przy stanie 14:17 trener Lorenzetti musiał interweniować. Przerwa nie odmieniła losów seta, kolejne zagrania naszego zespołu i czujność trenera Cretu w wykorzystywaniu wideoweryfikacji sprzyjały kontrolowaniu sytuacji, i tak końcówce seta prowadziliśmy 20:16. Podobnie jak w odsłonie premierowej gra się nieco wyrównała (19:21), kolejne zagrania Kamila Semeniuka i Olka Śliwki prowadziły nas jednak do celu (19:23). Losy seta przedłużył jeszcze Michieletto, kropkę nad „i” postawił jednak Łukasz Kaczmarek (20:25).

Po nieco dłuższej, sześciominutowej przerwie po drugim secie wróciliśmy do wymiany ciosów w ataku. Przy grze na styku szybciej na minimalne prowadzenie wyszli nasi rywale (6:4). Sygnał do ataku naszej drużynie dał jednak Kamil Semeniuk i w ekspresowym tempie doprowadziliśmy do wyrównania (7:7). W tej części spotkania nie brakowało długich, widowiskowych akcji, w tych na zagrania Kamila Semeniuka odpowiadał Matej Kazisjki (9:9). Zryw Włochów i celność zagrywki Podrascanina sprawiły nam nieco problemów, i tak przy stanie 11:9 trener Cretu musiał interweniować. ZAKSĘ z niewygodnego ustawienia, wygrywając konfrontację z potrójnym blokiem, wyprowadził Kamil Semeniuk.  Chwilę później piłkę w aut po ataku posłał Kazijski i ponownie mieliśmy remis (11:11). Włosi uaktywnili się jeszcze w bloku, odzyskując dwupunktową zaliczkę (15:13), nie ustrzegli się jednak błędów, piłkę w aut posłał najbardziej doświadczony zawodnik Trento i wróciliśmy do remisu (15:15). Kolejnej szansy na siatce nie wykorzystał również Michieletto i to ZAKSA prowadziła 16:15. Punktowy blok kędzierzynian na młodym Włochu zwiększył dystans, punktowy. Gialloblu odpowiedzieli tym samym, nasz zespół nie pozwolił im na więcej. Kolejny punktowy blok zanotował Krzysztof Rejno i w końcówce seta było już 19:17 dla kędzierzynian. Kluczowa faza seta to popis gry na siatce Kamila Semeniuka, nasz przyjmujący techniczne plasy za blok rywala przelatał typowo siłowymi zagraniami, a to przynosiło oczekiwane rezultaty (19:21). Prawdziwa wojna nerwów miała jednak nadejść, Włosi zdołali doprowadzić do wyrównania i końcówki rozstrzyganej na przewagi (23:23). W kluczowej fazie seta mogliśmy liczyć na Kamila Semeniuka, naszemu zawodnikowi odpowiadał Matej Kazijski (28:28). Tę siatkarską wojnę nerwów lepiej przetrzymali siatkarze ZAKSY, kolejne ataki Olka Śliwki i Kamila Semeniuka przybliżały nas do celu (30:32).


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: Wielki Joe.Treść komentarza: Bogdanowski już przepraszał , że źle puknął.Data dodania komentarza: 1.02.2025, 14:28Źródło komentarza: Radny Bogdanowski puknął w głowę radnego Siwego... czyżby zabrakło mu słów?Autor komentarza: Janina JanikTreść komentarza: I owszem, roszę się z tym tekstem dokładnie zapoznać. Kilkakrotnie przeczytać, zanim się oskarży komitet referendalny o zamieszczanie wyzwisk i podawania jawnie absurdalnych informacji.Data dodania komentarza: 1.02.2025, 14:25Źródło komentarza: Czy komitet Referendalny padł ofiarą prowokacji?Autor komentarza: redakcjaTreść komentarza: Uprzejmie prosimy Pana Piotra Bobaka wiceburmistrza Nysy i przewodniczącego rady powiatu o skonkretyzowanie swoich przemyśleń prawnych. Bardzo proszę o napisanie w komentarzu lub w korespondencji do redakcji, jakie ma zastrzeżenia do konkretnych treści artykułu.Data dodania komentarza: 1.02.2025, 12:50Źródło komentarza: Czy komitet Referendalny padł ofiarą prowokacji?Autor komentarza: Piotr BobakTreść komentarza: Proszę wziąć mój tekst pod uwagę.Data dodania komentarza: 31.01.2025, 14:00Źródło komentarza: Czy komitet Referendalny padł ofiarą prowokacji?Autor komentarza: Piotr BobakTreść komentarza: Pomówienie może nastąpić bądź przez podanie pewnych informacji, choćby w postaci podejrzenia lub powtarzania pogłoski czy to umyślnie przez pomawiającego zmyślonej, czy rzeczywiście krążącej, bądź w postaci skonkretyzowanego zarzutu. Nie jest konieczne, aby sam pomawiający był źródłem zniesławiających wiadomości; wystarczy, aby pomawiał na podstawie wiadomości otrzymanych od osób trzecich, byleby jego zamiarem było zniesławienie pokrzywdzonego . (komentarz do art. 212 KK).Data dodania komentarza: 31.01.2025, 13:58Źródło komentarza: Czy komitet Referendalny padł ofiarą prowokacji?Autor komentarza: Tomasz GajewskiTreść komentarza: zebaczyński *****peowskie precz z tym *****....Data dodania komentarza: 9.01.2025, 20:01Źródło komentarza: Witold Zembaczyński wygrał w sądzie z Januszem Kowalskim - Poszło o naleśniki.
Reklama
Reklama