Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 6 lutego 2025 11:14
Reklama

Wojewoda po pół roku zdecydował, że mandat radnego trzeba wygasić.

Wojewoda po pół roku zdecydował, że mandat radnego trzeba wygasić.

 

Radnym można być tylko tam, gdzie się mieszka.

Jak się okazało zastępca przewodniczącego Rady Kamiennika Mariusz Kuś mieszkał w Nysie, a to inna gmina.

Wszystko wyszło na jaw po tym, kiedy burmistrz Nysy zawiadomił prokuraturę, by ta sprawdziła, czy nie doszło do poświadczenia nieprawdy przez radnego, podczas składania wniosku o nyski bon wychowawczy.

Radny mimo, że deklarował zamieszkania w gminie, gdzie pełnił funkcję, złożył wniosek o przyznanie nyskiego bon wychowawczego. Bon przysługuje wyłącznie mieszkańcom gminy Nysa, dlatego wyglądało na to, że Mariusz K. poświadczył nieprawdę bo, będąc radnym gminy Kamiennik, mieszkańcem Nysy być nie może.

Okazało się całkiem na odwrót. Sędzia SR Kamil Nahler, po analizie dowodów stwierdził, że Mariusz K. jest mieszkańcem Nysy i bon mu się należy. Zauważył nadto, że oskarżony skłamał we wniosku, ale to kłamstwo dotyczyło innej kwestii i nie było przedmiotem oskarżenia. Ponadto, kłamstwo to nie zmienia faktu, że podsądny jest mieszkańcem Nysy.

W formularzu wniosku o nyski bon wychowawczy było pytanie, o miejsce pobierania rządowego 500+. Radny pobiera je w Kamienniku, choć powinien w Nysie. W formularzu wpisał niezgodnie z prawdą Nysę. 

Sędzia zwrócił uwagę na to, że podanie we wniosku tego, gdzie jest pobierane świadczenie rządowe 500 plus ma na celu weryfikację, czy wnioskodawca mówi prawdę o tym, gdzie mieszka. - Należy wyraźnie podkreślić, że to było kłamstwo – mówił sędzia Kamil Nahler.

Przestępstwa więc nie było, ale ujawniona została podstawa do wygaszenia mandatu, bo mieszkaniec Nysy radnym w innej gminie być nie może.

Ach, ci niedobrzy dziennikarze

Pan Mariusz bronił swego i za zamieszanie obwiniał dziennikarzy (rozmowa telefoniczna z 15 września 2021) 

- Przebywam tu i tu, jestem u rodziców pomagam przy gołębiach pocztowych które wymagają trochę pracy poświęcenia. (...) Tam działam w straży pożarnej jeżdżę do działań. (...) Ci dziennikarze to piszą takie głupoty, że głowa boli - żalił się radny. Dziennikarze jednak mieli rację.

Po pół rocznej analizie nadzór prawny wojewody zdecydował.

Wniosek o wygaszenie mandatu wpłynął we wrześniu.

- 14 września br. wpłynął wniosek w tej sprawie. Organ nadzoru jest na etapie analizy zarzutów podniesionych w piśmie i ustalenia toku dalszego postępowania w sprawie. - informowała w ubiegłym roku Martyna Kolemba rzecznik wojewody opolskiego.

Teoretycznie sprawa powinna być załatwiona bezzwłocznie. Okoliczności były dość oczywiste, zatem 30 dni powinno było wystarczyć. Nie wystarczyło. Nadzór wojewody zdecydował, że mandat radnego trzeba wygasić po prawie 6 miesiącach, bo 4 marca 2022.

Mandat jednak sam z siebie nie wygasa. Wojewoda właśnie wezwał radę gminy Kamiennik do wygaszenia mandatu swojemu radnemu. Z doświadczenia wiadomo, że kruk krukowi oka nie wykole, a radni swojemu koledze raczej mandatu nie wygaszą. Po 30 dniach od wezwania będzie to musiał zrobić wojewoda. Od tej decyzji przysługuje odwołanie do wojewódzkiego sądu administracyjnego. Nie ważne jak oczywista jest sprawa, na wyrok trzeba poczekać. Po wyroku wygaszającym, radny może odwołać się do Naczelnego Sądu Administracyjnego, a tam na termin poczekamy dwa lata. Zanim zapadnie wyrok wygaszający kadencja się skończy.

Czy to jest praworządność, czy republika prawniczego nierządu, pozostawiam osądowi czytelników. Czy trzeba dodawać, że przez cały czas radny pobiera dietę i głosuje? Nie, przecież to oczywiste.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: Wielki Joe.Treść komentarza: Bogdanowski już przepraszał , że źle puknął.Data dodania komentarza: 1.02.2025, 14:28Źródło komentarza: Radny Bogdanowski puknął w głowę radnego Siwego... czyżby zabrakło mu słów?Autor komentarza: Janina JanikTreść komentarza: I owszem, roszę się z tym tekstem dokładnie zapoznać. Kilkakrotnie przeczytać, zanim się oskarży komitet referendalny o zamieszczanie wyzwisk i podawania jawnie absurdalnych informacji.Data dodania komentarza: 1.02.2025, 14:25Źródło komentarza: Czy komitet Referendalny padł ofiarą prowokacji?Autor komentarza: redakcjaTreść komentarza: Uprzejmie prosimy Pana Piotra Bobaka wiceburmistrza Nysy i przewodniczącego rady powiatu o skonkretyzowanie swoich przemyśleń prawnych. Bardzo proszę o napisanie w komentarzu lub w korespondencji do redakcji, jakie ma zastrzeżenia do konkretnych treści artykułu.Data dodania komentarza: 1.02.2025, 12:50Źródło komentarza: Czy komitet Referendalny padł ofiarą prowokacji?Autor komentarza: Piotr BobakTreść komentarza: Proszę wziąć mój tekst pod uwagę.Data dodania komentarza: 31.01.2025, 14:00Źródło komentarza: Czy komitet Referendalny padł ofiarą prowokacji?Autor komentarza: Piotr BobakTreść komentarza: Pomówienie może nastąpić bądź przez podanie pewnych informacji, choćby w postaci podejrzenia lub powtarzania pogłoski czy to umyślnie przez pomawiającego zmyślonej, czy rzeczywiście krążącej, bądź w postaci skonkretyzowanego zarzutu. Nie jest konieczne, aby sam pomawiający był źródłem zniesławiających wiadomości; wystarczy, aby pomawiał na podstawie wiadomości otrzymanych od osób trzecich, byleby jego zamiarem było zniesławienie pokrzywdzonego . (komentarz do art. 212 KK).Data dodania komentarza: 31.01.2025, 13:58Źródło komentarza: Czy komitet Referendalny padł ofiarą prowokacji?Autor komentarza: Tomasz GajewskiTreść komentarza: zebaczyński *****peowskie precz z tym *****....Data dodania komentarza: 9.01.2025, 20:01Źródło komentarza: Witold Zembaczyński wygrał w sądzie z Januszem Kowalskim - Poszło o naleśniki.
Reklama
Reklama