Konstrukcja była miejscowo zamocowana wkrętami do drewna. Połączenie zastrzału z belką poziomą zostało wykonane na pręt czołowy, zamiast śruby M20, co powoduje nie zamierzoną zmienność geometryczną konstrukcji. Projekt budowlany nakazywał staranne zabezpieczenie drewna wbudowanego w konstrukcję impregnatem przeciwpożarowym i antygrzybicznym jeszcze na etapie budowy przed agresją biologiczną, poprzez zastosowanie dwóch wymienionych z nazwy preparatów.
Lista uchybień jest długa. Suma wad technicznych tarasu doprowadziła na początku września 2018 do śmiertelnego wypadku. Z wysokości trzech pięter na ziemię spadły trzy osoby - dwie kobiety i mężczyzna. 37 letnia kobieta, która przyjechała do Paczkowa zmarła mimo akcji reanimacyjnej. Druga kobieta z połamanymi kończynami została przewieziona do szpitala. Te osoby spadły z wysokości około 10 - 12 metrów.
Po wypadku Gmina Paczków zgodnie z zaleceniami prokuratury zleciła wykonanie ekspertyzy stanu technicznego ścieżki widokowej na murach miejskich. Ekspertyza powstała, a jej wnioski burmistrz Artur Rolka przedstawił radnym miejskim.
- Z powodu braku odpowiedniej impregnacji elementy odsłonięte zbutwiały szybciej, ale cały taras będzie ulegać biodegradacji – mówi burmistrz Paczkowa Artur Rolka. - W ocenie wykonawcy ekspertyzy sposób naprawy konstrukcji jest tak skomplikowany, że praktycznie nie do wykonania. - uzupełniał swój raport dla radnych burmistrz Rolka.
- Bylibyśmy zmuszeni rozebrać każdy element, wymoczyć go w impregnatach i na nowo zamontować. Malowanie nic nie da. W ocenie ekspertów jedynym opłacalnym rozwiązaniem jest rozbiórka konstrukcji w podziale na etapy. Rozebranie tarasów widokowych właśnie będziemy wykonywać. Rozebrania klatek schodowych i ścieżek zostanie wykonane w drugim etapie.
Do katastrofy budowlanej doszło 2 września 2018 roku. Zginęła 37 letnia kobieta, dwie inne zostały ranne. Na razie nikomu nie postawiono w tej sprawie zarzutów. Pechowy taras widokowy na murach w Paczkowa powstał 5 lat temu. Zgodnie z prawem budowlanym za wykonanie obiektu zgodnie z projektem odpowiada wykonawca, kierownik budowy, ale także inspektor nadzoru budowlanego. Jak doszło do odbioru obiektu niezgodnego z założeniami?
- Gmina czeka za zakończenie śledztwa i planuje domagać odszkodowania od osoby odpowiedzialnej za katastrofę – podsumowuje burmistrz Artur Rolka.
______________________
Napisz komentarz
Komentarze