Wojewoda wyjaśnił, że nie wnika w intencje gminy, a dział prawny pracuje wyłączeni na dokumentach. Burmistrz do ostatniej chwili miał nadzieję, że nie dojedzie do uchylenia planu miejscowego, jednak uchwała została uchylona. Teraz wojewoda czeka na korektę ze strony gminy.
Zgodnie z terminem określonym przez wojewodę do 25 kwietnia rada chce poprawić zakwestionowaną uchwałę planu zagospodarowania, tak aby nadzór prawny wojewody nie miał już wątpliwości.
Burmistrz także potwierdził, że na najbliższej sesji zostanie otwarte studium. Przypomnijmy, że ten podstawowy dokument planistyczny został skierowany przez wojewodę do sądu administracyjnego. Gmina nie czekając więc na rozstrzygniecie planuje naprawić ewentualne błędy także w tym dokumencie. Ma to potrwać ok 8 miesięcy.
Dyskusja nad DEKADĄ wykroczyła poza Nysę, spekuluje się nawet o podziałach w PIS. Czemu stanowczo zaprzecza wojewoda ripostując, ze to pewnie pomysł mediów. To jednak nie był pomysł naszej redakcji, ani innych dziennikarz. Sprawa omawiana była już wcześniej w innych mediach, przez samych działaczy PIS, przy okazji głośnych niedawnych roszad personalnych w partii.
Odrębna kwestia to sama procedura. Poprawa planu miejscowego wiąże się z powtórzeniem składania uwag. Czy zostanie pobity nyski rekord głosowań. Przypominamy, że dotychczasowy nyski rekord, który jest równocześnie rekordem polski wynosił 1200 uwag i 3 dni głosowań. Czy tym razem opozycja zbierze jeszcze więcej wniosków by opóźnić procedurę?
Czy opozycja stanie się mniej aktywna? To raczej mało prawdopodobne. Niech zatem radni przygotują się na wszelki wypadek na jeszcze dłuższą rekordowa sesję.
Napisz komentarz
Komentarze