Chociaż inwentarz nie zawiera dokumentów personalnych, to dostępne w nim informacje mogą być przydatne do ich odszukania. Na razie wiemy, że chodzi o co najmniej 4 osoby z Nysy, które figurują jako tajni współpracownicy o pseudonimach operacyjnych Orzeł, Maciek i Anna. Ten pierwszy to Romuald Kamuda, wiceprzewodniczący rady miejskiej w Nysie, który jako kandydat na radnego w roku 2014, złożył oświadczenie lustracyjne, w którym zaprzeczył, jakoby współpracował ze służbami bezpieczeństwa. Pomimo ujawnienia jego danych przez IPN radny Kamuda utrzymuje, że o niczym nie wie.
- nic o tym nie wiem, żebym kiedykolwiek współpracował z SB - mówi w rozmowie telefonicznej radny Romuald Kamudauje~
Również lekarz Marian Pasieka, były radny nyski, lekarz z zawodu, nie przyznaje się do świadomej współpracy z SB. Przez wiele lat Pasieka był jednym z najbliższych współpracowników Janusza Sanockiego oraz prezesem Nyskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego, które jest wydawcą gazety Nowiny Nyskie.
- jestem w szoku, osoba związana z gazetą Nowiny Nyskie, która przez lata recenzowała życie polityczne w Nysie figuruje w aktach IPN jako tajny współpracownik SB. - komentuje Paweł Nakonieczny z PIS.
W komentarzach na facebooku dotyczących ujawnionej współpracy poseł Sanocki uznał, że radny Kamuda to "szmondak", a lekarz Pasieka to osoba pozytywna, mimo, że Kamuda według IPN miał współpracować rok, a Marian Pasieka, aż 6 lat z SB. Podobną postawę wobec sytuacji mają inni współpracownicy Nowin Nyskich i posła Sanockiego.
Przypominamy, że Marian Pasieka nie wystartował w wyborach samorządowych 2006, chociaż poprzednio uzyskał bardzo duże poparcie mieszkańców, (piastował także funkcję Wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej w Nysie) . Zamiast niego od 2006 kandydowała żona Danuta Pasieka, która jest radną nieprzerwanie już trzecią kadencję.
Czy radny Pasieka zrezygnował z udziału w wyborach ze względu na możliwą lustrację? To są tylko spekulacje, bowiem trudno zrozumieć i ocenić taki wybór życiowy tych osób.
Na liście współpracowników służb specjalnych znajdują się też inne osoby, m.in. poseł II kadencji z Nysy, oraz wieloletni dyrektor artystyczny ludowego z Nysy. Trudno przecenić wartość tych akt, warto podkreślić chociażby ich znaczenie edukacyjne.
Inwentarz pokazuje, jak ogromna była sieć inwigilacji, chociaż dotychczas ujawniono zaledwie ponad 1 milion z 17 milionów rekordów. Należy się spodziewać dalszych rewelacji? Czas pokaże.
Napisz komentarz
Komentarze