W Polsce, podobnie jak w większości krajów postkomunistycznych, posiadanie marihuany jest przestępstwem zagrożonym karą więzienia. Kroniki policyjne z Nysy i okolic są pełne relacji z odkrytych nielegalnych plantacji konopi. W ostatnich dniach odkrytą chyba największą uprawę konopi indyjskich, bo ponad 2300 roślin.
Na początku marca, policjanci weszli na teren posesji w okolicach Nysy. Podczas przeszukania, odkryli ponad 2300 roślin konopi indyjskich w różnych fazach wzrostu.
W celach uprawy, dwa podejrzani zaadaptowali pomieszczenia gospodarcze, a także pokoje w domach. Oprócz roślin, mundurowi zabezpieczyli również sprzęt do uprawy roślin – lampy, systemy nawadniające i wentylujące o wartości około 150 000zł.
Miejsca w których uprawiano marihuanę, oświetlano kradzionym prądem. Kryminalni znaleźli również 64 kilogramy ściętych i gotowych do suszenia konopi indyjskich. Śledczy szacują, że zabezpieczona marihuana mogłaby osiągnąć czarnorynkową wartość około 4 milionów złotych.
To największa, jak do tej pory ilość narkotyków zabezpieczona na terenie Opolszczyzny i jedna z większych w Polsce.
Liczba dilerów i osób produkujących marihuanę na pewno nie maleje. Dla wielu w Polsce staje się czymś w rodzaju pracy. Wysokie bezrobocie, a przede wszystkim bardzo niskie zarobki i bieda często sprawiają, że ludzie, szczególnie młodzi, imają się zajęć dochodowych, ale niezgodnych z prawem. Dodatkowo mieszkamy na pograniczu, a w sąsiednich Czechach polityka narkotykowa została zliberalizowana już 6 lat temu. Można tam uprawiać 5 roślin konopi na własny użytek, a posiadanie do 15g marihuany nie jest przestępstwem a jedynie wykroczeniem. Od 2014r licencjonowani plantatorzy mogą uprawiać leczniczą marihuanę na terenie tego kraju. To wszystko sprawia, że liczba plantacji po polskiej stronie rośnie, a Nysa, jak wynika z policyjnych kronik, staje się swoistym zagłębiem nielegalnych upraw.
Nie wygląda na to, że sytuacja się poprawi, szczególnie wśród młodzieży, która bardzo dotkliwie cierpi z powodu braku pracy i niskich zarobków. Młodzi Nysianie mówią, że mają do wyboru zmywak w Glasgow, w Amsterdamie, albo...... no właśnie.
________________________________________________________________________________
Bardzo ciekawy artykuł o Marihuanie w Czechach i w Marihuanie medycznej w Polsce
http://www.polskieradio.pl/9/308/Artykul/1487644,Lecznicza-marihuana-w-Czechach-zawiodla
______________________________________________________________________
A jak jest w Hiszpanii?
źródło: https://magivanga.wordpress.com/2015/07/01/w-hiszpanii-wchodzi-w-zycie-nowe-prawo-calkowicie-depenalizujace-uprawe-konopi/
W HISZPANII WCHODZI W ŻYCIE NOWE PRAWO CAŁKOWICIE DEPENALIZUJĄCE UPRAWĘ KONOPI!
Zgodnie z hiszpańską ustawą, wchodzącą dzisiaj w życie, możliwa jest uprawa konopi na własny użytek, pod warunkiem że rośliny nie znajdują się w miejscu publicznym, ani widocznym dla przechodniów, co daje wtedy prawo policji do wystawienia mandatu lub aresztowania. Ponadto, nowe prawo zezwala także na swobodny handel klonami w growshopach, jeśli nie są widoczne z zewnątrz. Nielegalne pozostaje wciąż posiadanie dużych ilości w miejscu publicznym i przemyt produktów z konopi.
Nowy punkt do artykułu nr 36 ustawy antynarkotykowej nosi numer 18 i brzmi następująco: Uważa się za poważne przewinienie akt nielegalnego sadzenia i uprawy substancji toksycznych, psychotropowych czy narkotyków na terenach publicznych. W praktyce zezwala to każdemu mieszkańcowi Hiszpanii na posiadanie od dzisiaj małej, niesprecyzowanej co do ilości roślin, uprawy konopi w szklarni, ogrodzie, na balkonie czy w growroomie.
Growshopy oraz sklepy ogrodnicze mogą także zacząć od dzisiaj handel klonami, jeśli nie eksponują ich na wystawie sklepowej. Klienci powinni być przy tym zawiadamiani przez sprzedawcę, że roślina, którą kupują, jest w pełni legalna, ale że nie mogą jej przewozić przez granicę kraju.
Pojawiły się jednak inne restrykcje, bo nowa ustawa zwiększa poprzedni rozmiar grzywny z 300 do 601 euro za przekroczenie limitu posiadania małej ilości (około 40 g) marihuany lub haszyszu w miejscu publicznym. Ponadto, policja ma teraz prawo do przeszukania podejrzanego bez zezwolenia, kierując się jedynie przypuszczeniem o złamaniu prawa.
W praktyce, nowe regulacje jeszcze bardziej liberalizują stosunek prawa do marihuany w Hiszpanii, która w ostatnich latach stała się rajem dla palaczy, growerów i seedbanków produkujących nasiona na użytek komercyjny.
Korzeni zwrotu w kierunku depenalizacji należy się doszukiwać w dwóch wyrokach Sądu Najwyższego z 2001 i 2003, które ustanowiły precedens, pozwalając na posiadania dużych ilości marihuany na terenie prywatnym, co utorowało drogę do tworzenia klubów konopnych. W samej Katalonii ich liczebność dobiła ostatnio do 165 tys. członków.
Conradino Beb
Źródło: Growlandia.com
___________________________________________________
Holenderska polityka wobec narkotyków[edytuj]
Krótka historia[edytuj | edytuj kod]
Podstawą prawną dzisiejszej holenderskiej polityki wobec narkotyków (hol.: Het drugsbeleid van Nederland) jest ustawa o opium z 1919 roku. Z czasem ustawa ta była wielokrotnie nowelizowana.
W latach 60. wraz z ruchem hipisowskim i buntem dzieci kwiatów do Holandii wkroczyła na większą skalę marihuana. Marihuana i haszysz pochodzą z tej samej rośliny o nazwie konopie siewne (Cannabis sativa) lub konopie indyjskie (Cannabis indica). Produkty konopi, zawierające organiczny związek chemiczny THC (tetrahydrokannabinol), są w Holandii nazywane soft drugs (miękkie narkotyki) i występują pod nazwami: wiet, hasj (czytaj: hasz), skuff i spacecake. Większość tych używek pochodzi z konopi hodowanych w Holandii, nazywanej nederwiet.
Z powodu zdobycia przez marihuanę w latach 60. i 70. dużej popularności, władze holenderskie powołały specjalną komisję, która w 1976 dokonała podziału narkotyków na dwie grupy; o nieakceptowanym ryzyku (lista I z m.in. heroiną, kokainą) i o akceptowalnym ryzyku (lista II, na której znajdują się tylko konopie). Władze zaczęły tolerować ten drugi rodzaj używek jako tzw. „mniejsze zło”.
Od roku 1976 przestano traktować zażywanie produktów z drugiej listy jako przestępstwo i posiadanie do 30 gramów produktu konopi nie było karalne. Z czasem, pod naciskiem innych krajów, te normy zostały zaostrzone i od lat 90. prawo holenderskie toleruje posiadanie tylko 5 gramów haszyszu lub marihuany. W Holandii uważa się, że miękkie narkotyki są używką, która nie powoduje uzależnienia, w przeciwieństwie do twardych narkotyków (hard drugs), jedynie przy częstym i regularnym ich używaniu może wystąpić pewne psychiczne uzależnienie. Przy wysokim dozowaniu mogą wystąpić także napady strachu, paniki i czasami utraty przytomności.
Oddzielenie w holenderskim ustawodawstwie miękkich narkotyków od twardych i ich wyłączenie z obszaru kryminalnego, miało ułatwić bardziej efektywne przeciwdziałanie konsumpcji twardych narkotyków. Wcoffee shopie na terenie całej Holandii można kupić miękkie narkotyki w różnych postaciach i jakości (pod nazwami takimi jak: skunk, thai, zero zero, sensimilla, purple haze, northern light i afghan wings) w maksymalnej ilości 5 gramów. Coffeeshopy muszą spełniać wiele warunków, zanim otrzymają zezwolenie władz na sprzedaż miękkich narkotyków. Zabronione jest palenie na ulicy, reklama i sprzedaż narkotyków młodzieży poniżej 18 lat.
Na 2012 i 2013 rok przewidziana została reforma ograniczająca działalność coffeee shopów i wprowadzająca system tzw. wietpasów. Reforma spotkała się z krytyką ze strony samorządów, które po zmianie koalicji rządowej, wezwały nowy rząd do wycofania się z reform.
Hodowla konopi[edytuj | edytuj kod]
Konopie w Holandii można hodować tylko w małej ilości[1]. Po 1976 roku władze przymykały oko, gdy ktoś „na własny użytek” miał kilkadziesiąt roślin hodowlanych. Powstało wtedy wiele gospodarstw konopnych, produkujących narkotyki na skalę przemysłową, także na eksport. Po coraz większych protestach, szczególnie Francji i Niemiec, władze holenderskie od roku 1996 zaostrzyły kontrolę i ograniczyły hodowlę konopi do maksymalnie 5 roślin. Jednak coraz częściej spotykane są nielegalne uprawy na skalę masową, tylko w Tilburg i okolicy obrót szacowany jest na 880 mln euro rocznie i daje nielegalne zatrudnienie dla paru tysięcy osób[2].
źródło: Wikipedia
____________________________________________________
Napisz komentarz
Komentarze