Dyrektorzy szkół podstawowych i gimnazjów w Nysie otrzymali pisma z żądaniami od ZNP. Żądania dotyczyły podwyżek płac dla nauczycieli, ponadto dyrektorzy mieli się zobowiązać, że do roku 2022 nie zwolnią z pracy żadnego z nauczycieli ani innych pracowników szkoły, jak też nie pozwolą na pogorszenie warunków ich pracy. Żądania te jednak w żaden sposób nie mogą być spełnione przez dyrektorów, ponieważ to nie oni ustalają warunki wynagrodzenia i pracy nauczycieli.
Stąd, po odmownej odpowiedzi dyrektorów, Związek podjął negocjacje, które zakończyły się niepowodzeniem. Teraz nauczyciele, w drodze referendum, będą musieli podjąć dalsze decyzję.
O tym, czy strajk się odbędzie, czy też nie, zadecydują sami nauczyciele. Wątpliwości jest sporo, ponieważ szkoła i tak będzie musiała zapewnić opiekę na dziećmi, a nauczyciele - stawić się w pracy. Celem tych działań jest wrażenie sprzeciwu Związku wobec reformy. Nauczyciele uważają, że to od nich i od rodziców uczniów należy zaczynać podejmowanie tak ważnych decyzji.
Nie da się ukryć, że największe kontrowersje wzbudzają obecnie gimnazja, które często są krytykowane, głównie za niski poziom nauczania. Z kolei zwolennicy starego systemu uważają, że stanowią one dobre rozwiązanie, są momentem przejścia między podstawówką, w której uczą się dzieci, a dorosłością, czyli liceum.
Referendum odbędzie się na dniach, a wtedy się dowiemy czy ogólnopolski strajk nauczycieli się odbędzie. Niemniej jednak, bez względu na to, trudno uwierzyć, że w tak zaawansowanym stadium wdrażania reformy, jednodniowy strajk będzie w stanie ją zatrzymać.
___________
W piątek Nysa gościła Opolskiego Kuratora Oświaty Michała Siekę. Pomimo niepokoju społecznego towarzyszącego reformie oświaty, kurator uznał, że wdrażanie jej przebiega sprawnie, chociaż zdarzają się problemy wynikające, na przykład z rywalizacji pomiędzy szkołami.
Mimo to, w naszym mieście, dzięki współpracy pomiędzy dyrektorami a Gminnym Zarządem Oświaty, udało sie wypracować porozumienie, dzięki czemu nauczyciele nie stracą pracy. W związku z reformą i nową odstawą programową, nauczyciele będą musieli podjąć formy dokształcania.
Uczniów z pewnością zainteresuje fakt, że nie będą zdawać testu kompetencji po ukończeniu szóstej klasy, a do pierwszego w życiu egzaminu przystąpią dopiero po ukończeniu ósmej klasy.
Z rozmów z dyrektorami wynika, że w większości przypadków uczniowie będą mieli zajęcia z tym samym zespołem nauczycieli, często w tym samym budynku, do którego uczęszczali na zajęcia przed reformą.
Napisz komentarz
Komentarze