Pułkownik Mazguła jest aktywnym działaczem KOD. W grudniu ub. roku brał udział w wiecu zorganizowanym przeciwko ustawie dezubekizacyjnej, a kilka dni później podpisał się pod listem otwartym opozycji przeciwko rządowi.
Zdaniem policji, podczas grudniowego protestu nosił beret wojskowy bez zgody odpowiednich władz. Sprawę prowadzi stołeczna policja.
Adam Mazgułą napisał na facebooku:
Policjanci stawiają mi zarzut za obronę policjantów.
Na zlecenie Komendy Rejonowej Warszawa 1 postawiono mi zarzut, za udział, w moim berecie wojskowym, w zgromadzeniu przeciwko Błaszczakowi i innym PiSowskim złodziejom emerytur policjantom.
Fajne co?
Poszerzyli też podstawę prawną na artykuł 61 § 2, więc grożą mi aresztem. Tam mnie jeszcze nie było. - napisał Adam Mazguła
Policja powołuje się na Rozporządzenie z 2003 roku, które określa kiedy i w jakich okolicznościach żołnierze przeniesieni do rezerwy mogą nosić mundur i odznaczenia wojskowe: podczas świąt państwowych i wojskowych, wygłaszania prelekcji historii wojska, spotkań rodzinnych i osobistych oraz spotkań autorskich związanych z własną twórczością żołnierza nawiązującą do historii.
Sam pułkownik Mazguła mówi, że beret wojskowy nosi od zawsze w szczególnie ważnych okolicznościach. Wprawdzie MON zakazał mu noszenia munduru, ale żadne pismo z tego tytułu do Mazguły nie wpłynęło.
Należy przypomnieć, że Adam Mazguła przez wiele lat był prezesem Stowarzyszenia Żołnierzy i Przyjaciół Wojsk Górskich "Karpatczycy" oraz komendantem Chorągwi Opolskiej ZHP.
Napisz komentarz
Komentarze