Smog w polskich miastach powoli staje się popularnym tematem do rozmowy i całkiem poważnym problemem, a Nysa nie jest żadnym wyjątkiem. Chociaż zakładów produkcyjnych u nas jak na lekarstwo, do czystych miast się nie zaliczamy, a nieprzyjemny zapach na ulicach to w Nysie codzienność.
Mieszkańcy ulic Baligrodzkiej i okolic od lat skarżą się na działalność odlewni żeliwa - od najbliższych domów zakład dzieli zaledwie kilkaset metrów. Mieszkańcy wielokrotnie podejmowali próbę walki z zanieczyszczaniem powietrza przez odlewnię - dzwonili, wzywali media, pisali pisma. Wszystko na darmo, bowiem ich prośby o pomoc zostały zignorowane.
Mieszkańcy czują się bezsilni - jedyne, co udało im się osiągnąć, to kontrola przeprowadzona w zakładzie 4 lata temu. Wyniki kontroli pod kątem wpływu na środowisko są jednoznaczne, bowiem Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska stwierdził szereg nieprawidłowości. Niemniej jednak, przedstawiciele odlewni twierdzą, że to co wydobywa się z komina zakładu to w ogromnej większości para wodna. Mieszkańcy sądzą, iż jest to nieprawda. Rudy lub czarny dym unoszący się z kominów odlewni z całą pewnością nie jest parą wodną.
Oficjalnie się mówi, że odlewna żeliwa przeprowadziła modernizację zakładu pod kątem ochrony środowiska i ograniczenia zanieczyszczeń. Mieszkańcy jednak uważają, że zmiany niewiele wniosły do poprawy sytuacji.
W ostatni,m czasie skarg na działalność odlewni jest coraz więcej. Wojewódzki inspektorat, do którego wysłaliśmy pismo z licznymi pytaniami dotyczącymi działalności odlewni, na razie milczy. Gmina również zwróciła się do inspektoratu o wyjaśnienie sprawy i jak na razie nie otrzymała odpowiedzi. Wcześniej zostaliśmy poinformowani przez powiatowego inspektora ochrony środowiska, że właściciele odlewni podjęli starania, aby pozyskać ulgi w Urzędzie Miasta np. w podatkach od nieruchomości, a zaoszczędzone środki przeznaczyć na modernizację zakładu. Wice-burmistrz Rymarz twierdzi, że przedsiębiorca i wszem, starał się o ulgi, ale na ... powiększenie zakładu.
Urząd miejski zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji w mieście. Na razie gmina zastanawia się nad wprowadzeniem ulg dla przedsiębiorców, którzy przeznaczą środki na ochronę środowiska. W chwili obecnej ulgi otrzymują tylko ci przedsiębiorcy, którzy tworzą miejsca pracy w Nysie.
Sprawa jest rozwojowa, czekamy na odpowiedź z WIOŚ.
Napisz komentarz
Komentarze