Przypominamy, że protest mieszkańców Goświnowic trwa już od kilku lat. Spólka Bioenergy chce zbudować biogazownię zamieniającą kiszonki na energię elektryczną o mocy 12 megawatów, to byłaby jedna z największych tego typu instalacji w Polsce. W 2013 roku za kadencji burmistrz Jolanty Barskiej urząd miejski w Nysie już raz wydał pozytywne warunki zabudowy.
Kilka dni temu obecny burmistrz Nysy wydał wrocławskiej spółce decyzję odmowną.
Wiceburmistrz Rymarz twierdzi, że po szczegółowym zbadaniu całości dokumentacji, Gmina doszła do wniosku, że istnieją niezgodności pomiędzy wydaną decyzją środowiskową , a wnioskiem o wydanie warunków zabudowy. Decyzja wraz z uzasadnieniem liczy 24 strony.
Nieco inaczej wygląda sprawa w Kopernikach, gdzie mieszkańcy także protestują przeciwko budowie biogazowni w ich miejscowości.
Urząd ustami wice burmistrza oświadcza, iż nie jest przeciwny budowie biogazowni, jeżeli taka budowa jest zgodna z przepisami.
Mieszkańcy jednak nie życzą sobie by tego typu obiekty powstawały w pobliżu ich domów. Skąd taka fala niechęci do nowych zakładów pracy z gatunku przeróbki odpadów? Mieszkańcy obawiają się szkodliwych związków chemicznych, uciążliwego zapachu oraz wzmożonego ruchu samochodów ciężarowych a co za tym idzie dużego hałasu, a w ostateczności obniżenia jakości życia.
Przypomnijmy, że na Opolszczyźnie zaplanowane jest postanie kilkunastu biogazowni w ciągu najbliższych kilku lat. jak dotąd propozycje budowy spotykają się z zdecydowanymi protestami mieszkańców.
więcej w materiale...
Napisz komentarz
Komentarze