___________________________________________________________________________
Mini Felieton ________autor: Marcin Miłkowski__________________________
_______________________________________________________________________________________
Komitet obrony ul. Piastowskiej i Drzymały śle korespondencję do posłów, Stowarzyszenia Zielonych, Konserwatora Zabytków i wielu innych instytucji.
- My nie jesteśmy na nie - mówi Borzykowski, jednak ma bardzo wiele zastrzeżeń i jest przekonany, że burmistrz i radni nie szanują woli wyborców, mimo, że to właśnie wyborcy głosując w ostatnich wyborach wymienili skład rady miejskiej w taki sposób, że teraz większość jest przychylna zmianie planu zagospodarowania.
Przedsiębiorca przypomina humorystyczny film z Hitlerem w tle i twierdzi, że jest to celowa akcja wymierzona w przeciwników galerii. Twierdzi także, że jest zastraszany np. przez anonimowe dostarczanie wiązanek kwiatów pod jego drzwi z napisem ostatnie pożegnanie. Czy jest to wiarygodne? Czy to jedynie marketingowy zabieg mający wzbudzać współczucie, nie wiemy. Dziennikarz Radia Nysa nie zapytał, czy ten fakt został zgłoszony na policję.
Przedsiębiorca także podważa zapisy analizy ekonomicznej zamówionej przez burmistrz Jolantę Barską, która jak pamiętamy była przeciwnikiem galerii, a jednak ten dokument jednoznacznie potwierdzał, że bilans miejsc pracy po powstaniu tej inwestycji jest zdecydowanie dodatni.
______skan dokumentu w załączeniu...
Według Borzykowskiego skrawek zieleni, który ma zostać zabudowany to 10% procent płuc Nysy, kiedy dziennikarz radiowy Michał Lewandowski z niedowierzaniem zapytał, czy to nie pomyłka Piotr Borzykowski poprawił się, że 10% będzie razem z innymi zielonymi miejscami w centrum, łącznie z placem Paderewskiego. Jako argument przeciwko zabudowie chyba delikatnie na wyrost.
Przedsiębiorca twierdzi także, że zabudowanie i przeszklenie kilkudziesięciometrowego fragmentu ulicy Drzymały bardzo zaszkodzi miastu.
W mojej ocenie, przesada. Jest to raczej jeden z bardzo rzadko uczęszczanych i można powiedzieć "zapomnianych" zakątków miasta, który dzięki temu, że znalazłby się w sercu handlu zyskałby jedyną w swoim rodzaju pozycję pośród innych takich uliczek.
...ale każdy ma prawo mieć tu swoje zdanie, choć przekonywanie, że Nysa utraci perłę historycznej architektury "drogowej" po zabudowaniu fragmentu brukowej kostki, tłumów raczej nie porwie.
Reasumując, przedsiębiorca z branży nieruchomości (KRS w załączeniu) Piotr Borzykowski i równocześnie mieszkaniec ulicy Piastowskiej, a prywatnie rodzina starosty nyskiego Czesława Biłobrana, jest przeciwny galerii. Podobnie jak inni przedsiębiorcy z Nysy działający w branży nieruchomości od lat i tu raczej nie ma zaskoczenia.
Pada wiele argumentów, politycznych i ekonomicznych. Piotr Borzykowski twierdzi, że działa w obronie mieszkańców i wspólnego dobra. Jest dosadny i bezkompromisowy, mimo to twierdzi równolegle, że nie jest przeciwko galerii. Myślę, że przydałoby się to wszystko uporządkować, ale to może być moje prywatne odczucie.
Czy jest wiarygodny, a jego argumenty przekonujące? Czy reprezentuje mieszkańców, przedsiębiorców, a może polityków, nie odpowiem. To muszą ocenić sami czytelnicy, widzowie i słuchacze.
_______________________
Marcin Miłkowski
______________________________________________________________________________________________________________
wywiad, źródło Radio Nysa FM prowadzący Michał Lewandowski (po lewej) i Piotr Borzykowski (po prawej).
_______________________________________________________________
Piotr Borzykowski - przedsiębiorca w branży nieruchomości, fragment KRS przedsiębiorstwa
Napisz komentarz
Komentarze