Sezon grzewczy wystartował i po raz kolejny niektórzy maja dylemat czym palić w piecu centralnego ogrzewania.
Gmina dla potrzeb skuteczniejszej walki z paleniem odpadami podpisała umowę ze specjalistycznym laboratorium, które może sprawdzić czym paliliśmy w piecu przed wizytą strażników. Dzięki temu można sprawdzić wstecz historie paleniska nawet do kilku tygodni. Nie chodzi wyłącznie o nieprzyjemny zapach i drobne oszczędności, ale o coś więcej. Jedna butelka PET podczas spalania wytwarza 6 m3 trującego gazu.
Tak więc będą kontrole straży miejskiej, która ma prawo sprawdzić czym palimy w piecach. Kontroli nie da się uniknąć, bo grozi za to odpowiedzialność karna.
więcej w materiale...
Napisz komentarz
Komentarze