Nyskon to pierwszy konwent takiego typu w naszym mieście, Brzmi tajemniczo - Post-Apo, Fandom Furry, LARP – mało kto nawet wie, co to znaczy. Ale tak naprawdę jest to świetna zabawa dla wszystkich, taki piknik rodzinny z elementami baśni.
Fantastyczne kunsztowne stroje przyciągały uwagę. Ku naszemu zdziwieniu okazało się, że większość jest wykonana własnoręcznie.
Nie mogło się obyć bez zawodowych "przebierańców" czyli przedstawicieli grup rekonstrukcyjnych. Trochę pilnowali porządku, trochę strzelali, sprzedawali "złupioną" biżuterie, jak też stanowili pierwszą atrakcję.
Po raz pierwszy w Nysie pojawili się przedstawiciele Fandom Furry - czyli ludzie przebrani za zwierzęta. Furry, znane w Polsce również jako „Futrzaki”, jest ciągle rosnącą i zyskującą na popularności subkulturą, będącą swego rodzaju odłamem bardziej znanej fantastyki.
Atrakcją typu sprawnościowego cieszącą się zainteresowaniem było strzelanie z łuków, czyli arching. Można było kupić ręcznie robioną biżuterię, kubki, koszulki, figurki z modeliny - wszystko wyjątkowe, niezwykłe, jedyne w swoim rodzaju. Ale i tak najważniejsza jak mówią uczestnicy jest atmosfera.
Organizatorzy dołożyli wszelkich starań, aby nuda nikogo nie dopadła w czasie wspólnej zabawy - zorganizowali prelekcje, wiedzówki, konsolówkę, nowoczesne gry planszowe, stoiska i wiele innych atrakcji, w tym także dla najmłodszych.
Spora grupa uczestników to osoby spoza Nysy, którzy przyjechali to specjalnie nawet kilkaset kilometrów. Nyskon to wspaniała promocja miasta, więc miejmy nadzieję, że już za rok powrócą do nas Anime, mutanci, elfy, futrzaki i jeszcze więcej fantastycznych postaci.
Napisz komentarz
Komentarze