W kwietniowych wyborach Kuglarz startował z list Koalicji Obywatelskiej, zdobywając również tytuł lidera poparcia. Był także kandydatem KO na burmistrza Nysy, zajmując drugie miejsce z wynikiem 5615 głosów. Po wyborach, kiedy Platforma Obywatelska zdecydowała się na koalicję z komitetem obecnego burmistrza Kordiana Kolbiarza, Kuglarz odmówił udziału w tym układzie. „Nie popieram Kordiana Kolbiarza i nie mogę być w popierającej go koalicji. Moi koledzy i koleżanki zdecydowali, że chcą być w koalicji, ja nie chciałem. Jestem zdziwiony, że poszli na to, bo więcej ich dzieli niż łączy” – mówił wówczas Kuglarz.
Radny podkreślał, że startował w wyborach, by zmienić Nysę i odsunąć burmistrza Kolbiarza od władzy. „Kiedy w kampanii wyborczej krytykowałem Kolbiarza, to robiłem to naprawdę. Nie będę teraz udawał, że jest inaczej” – dodawał.
Kuglarz dał się poznać jako jeden z najaktywniejszych radnych. Jego działalność charakteryzowała się krytycznym podejściem zarówno do burmistrza Kolbiarza, jak i do kolegów z Platformy Obywatelskiej, którzy – według niego – „ślepo popierają burmistrza Nysy”. Jednak powody jego rezygnacji pozostają niejasne, a sam zainteresowany nie komentuje tej decyzji ani nie odbiera telefonów.
Możliwe powody rezygnacji
Można jedynie spekulować, co skłoniło Kuglarza do tak zdecydowanego kroku. Pierwsza hipoteza sugeruje, że pozostając poza koalicją, Kuglarz znalazł się w konflikcie z pozostałymi radnymi PO, co mogło wpłynąć na jego decyzję. Jego niezgoda na współpracę z burmistrzem, którego KO krytykowała w kampanii, mogła nie odpowiadać interesom lokalnej struktury partyjnej.
Warto przypomnieć, że w poprzedniej kadencji Kolbiarz współpracował z PiS, które w 2024 roku zdecydowało się nie wystawiać swojego kandydata na burmistrza, co pomogło Kolbiarzowi zwyciężyć w pierwszej turze. Z kuluarów słychać, że obecna koalicja Kolbiarz–PO miała wsparcie na szczeblu wojewódzkim. Marszałek Andrzej Buła, dziś europoseł, w kampanii wyborczej deklarował brak możliwości koalicji z Kolbiarzem, jednak późniejsza rzeczywistość pokazała co innego.
Komentatorzy sugerują, że współpraca na poziomie gminnym mogła być ceną za poparcie PO w powiatowej „wielkiej koalicji – wszyscy przeciwko PiS”. Przypomnijmy, że mimo największej liczby mandatów, PiS nie zdołał stworzyć większości w Radzie Powiatu.
Milczenie złotem
Sam Arkadiusz Kuglarz milczy. W obliczu kontrowersji i spekulacji o jego rezygnacji unika mediów, nie odbiera telefonów ani nie udziela wywiadów. W obecnej sytuacji to wydaje się rozsądną strategią – milczenie złotem.
Napisz komentarz
Komentarze