Oto treść oficjalnego komunikatu:
Jak informuje PSP Nysa zakończenie akcji planowane jest na dzisiaj 22 stycznia. W walce z pożarem zaangażowano do siedmiu zastępów straży pożarnej, które w systemie zmianowym pracowały nad dogaszaniem tlącej się hałdy. Użyto koparek i ładowarek do rozkopania materiałów, a całość jest dokładnie przelewana wodą, aby wyeliminować źródła ciepła.
Jak wyjaśnił kpt. Dariusz Pryga, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej, zjawisko samozapłonu jest typowe dla tego rodzaju składowisk. Procesy chemiczne i biologiczne zachodzące wewnątrz hałdy prowadzą do wydzielania ciepła, które w zamkniętych przestrzeniach może podnieść temperaturę do punktu zapłonu. Do tego dochodzi obecność materiałów łatwopalnych, które wzmacniają intensywność zjawiska.
„Hałdy muszą być stale monitorowane, aby wykryć takie zdarzenia jak najwcześniej” – podkreślił kpt. Pryga. Składowisko w Domaszkowicach jest wyposażone w system kamer, które pozwalają na całodobowy nadzór nad terenem.
Pożar hałdy w Domaszkowicach przypomina o wyzwaniach związanych z zarządzaniem odpadami powodziowymi i konieczności stałego nadzoru nad składowiskami, które mogą stać się źródłem poważnych zagrożeń dla środowiska i zdrowia mieszkańców.
______________
Z filmu umieszonego w Internecie (poniżej tekstu) wydać, że pojęcie "tlić się" może przybierać różne formy. Dym wydobywający się z hałdy wygląda jak efekt palenia się kotłów w stu parowozach jednocześnie. ;)
Napisz komentarz
Komentarze