Organizatorem uroczystości był Hufiec Nysa ZHP im.Karpatyczyków. Do harcerzy, którzy dziś mają tyle lat co w 44 roku niektórzy powstańcy przemawiał komendant Opolskiej Chorągwi ZHP były dowódca polskiej strefy w Iraku płk. Adam Mazguła.
Gość honorowy uroczystości to mieszkający obecnie w Nysie rotmistrz Bohdan Bełtowski, jako nastolatek był przewodnikiem żołnierzy i partyzantów do powstania warszawskiego.
Powstanie warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. 1 sierpnia 1944 r. do walki w stolicy przystąpiło ok. 40–50 tys. powstańców. Zaledwie co piaty z nich posiadał broń. Dziś 85 letni Rotmistrz, który podczas powstania był członkiem szarych szeregów wspomina. Powstańcy radzili sobie jak mogli mając po drugiej stronie wyszkolone i świetnie uzbrojone wojsko niemieckie. W 1944 roku pan Bohdan miał 14 lat i jak wielu rówieśników narażał życie, aby pomóc powstańcom. Niepełnoletni wolontariusze zgłaszali się do pomocy często bez wiedzy swoich rodziców.
Pomagali w prowadzeniu poczty polowej, zaopatrzeniu, przenoszeniu meldunków. Nosili też wodę.
Ze względu na bardzo młody wiek Bohdan Bełtowski nie przynależał do grupy tzw. szturmowej, lecz pomagał w grupie taborowej, która zajmowała się zaopatrzeniem.
W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły ok. 180 tys. zabitych.
Powstanie warszawskie uznawane jest za jedno z najważniejszych wydarzeń w najnowszej historii Polski. Ze względu na jego tragiczne skutki, w szczególności olbrzymie straty ludzkie i materialne, kwestia zasadności decyzji o rozpoczęciu zrywu pozostaje nadal przedmiotem debat i gorących polemik.
Napisz komentarz
Komentarze