Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 5 lutego 2025 04:56
Reklama

Miodowy zakątek - Grupa Azoty Kędzierzyn ZAK S.A.

Jedna trzecia produktów spożywanych przez człowieka jest zależna od pracy pszczół. W Grupie Azoty ZAK najmłodsi mają okazję poznać rolę tych owadów w środowisku w ramach nowatorskiego projektu miodowej pasieki. W „Miodowym ZAKątku” założonym na terenie Spółki poza obszarem przemysłowym, w otoczeniu alei lipowej i pól uprawnych bogatych w miododajne rośliny, powstało mini gospodarstwo pasieczne, w którym na co dzień pracuje ok. 80 tysięcy pszczół.
Miodowy zakątek - Grupa Azoty Kędzierzyn ZAK S.A.

 

W ramach oficjalnej inauguracji działalności pasieki odbyły się pierwsze warsztaty edukacyjne, w których wzięli udział wychowankowie Domu Dziecka w Kędzierzynie-Koźlu. Podczas zajęć dzieci miały okazję dowiedzieć się, jak na co dzień wygląda praca z pszczołami, dlaczego tak istotna jest ich obecność w ekosystemie oraz jakie prozdrowotne właściwości ma miód pszczeli. Nie brakowało dziecięcej ciekawości i szczegółowych pytań, na które wyczerpujących odpowiedzi udzielali specjaliści.

- To wyjątkowy projekt proekologiczny, który powstał z inicjatywy naszych pracowników – mówił Filip Grzegorczyk, prezes zarządu Grupy Azoty ZAK. – W ramach tego ekosystemu możemy obserwować życie pszczół, a także edukować o pozytywnym wpływie tych owadów zarówno na środowisko, jak i rolnictwo. To z kolei jest naturalnym nawiązaniem do obszaru działalności Grupy Azoty - dodał.

Choć oficjalna inauguracja działalności pasieki odbyła się w październiku, już 1 sierpnia na terenie Oczyszczalni Piskorzowiec, która należy do Wydziału Produkcji Wody, Oczyszczalni i Kanalizacji w Grupie Azoty ZAK, zainstalowanych zostało 6 uli wielkopolskich z rodzinami pszczelimi z gatunku Carnica wielka. Gatunek ten zaliczany jest do łagodnych oraz przyjaznych człowiekowi.

W uruchomienie projektu zaangażowanych było wielu pracowników spółki. Powołano zespół roboczy, który miał za zadanie m.in. znaleźć odpowiednią lokalizację, dokonać analiz środowiskowych i BHP. Teren pasieki jest położony z dala od instalacji przemysłowych, co było kluczowe w zapewnieniu bezpieczeństwa pracownikom Spółki oraz okoliczności przyjaznych dla samych owadów.

Miasta są idealnym miejscem dla pszczół. Potwierdzają to badania prowadzone w USA, które wykazały, że przeżywalność pszczół w mieście wynosi ponad 60 proc. (średnia poza miastem to 40–50 proc.). Miejski miód pszczeli uchodzi za zdrowy i czysty.

Baza pożytkowa wokół uli jest bogata. Od strony miejscowości Bierawa znajduje się aleja lipowa, natomiast od strony Starego Koźla liczne pola uprawne, bogate w kwitnące rośliny miododajne, takie jak rzepak czy facelia. W planach na przyszłość jest również wysianie łąk kwietnych, które wzbogacą bazę pożytkową dla pszczół.

Opiekunem pasieki jest Adrian Urbańczyk, który wraz z żoną Agnieszką na co dzień zajmuje się prowadzeniem własnego gospodarstwa pasiecznego. Jego pasja wykracza poza samą produkcję miodu – w ramach swojej działalności stworzył specjalną „pszczelą saunę” i ścieżkę edukacyjną dla dzieci, a w planach ma otwarcie mini muzeum pszczelarstwa.

- Pszczoły są naszą pasją. Od początku było dla nas ważne, aby nie tylko produkować i handlować miodem, ale też zrobić coś więcej, pokazać, że to piękne zajęcie i sposób na życie. Cieszymy się, że również na terenie Grupy Azoty ZAK mamy możliwość rozwijać nasze hobby - mówił Adrian Urbańczyk.

Miodowy ZAKątek ma również pełnić funkcję edukacyjną. Na jego terenie planowane są warsztaty dla dzieci z podstaw pszczelarstwa, na które już dziś nie brakuje chętnych. Pasieka może już pochwalić się pierwszymi partiami produktu końcowego w postaci miodu wielokwiatowego.

Kolejny miodowy sezon zapowiada się pracowicie, lecz 80 tysięcy pszczelich pracowników ZAK z pewnością dobrze przygotuje się do nowej przygody.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: Wielki Joe.Treść komentarza: Bogdanowski już przepraszał , że źle puknął.Data dodania komentarza: 1.02.2025, 14:28Źródło komentarza: Radny Bogdanowski puknął w głowę radnego Siwego... czyżby zabrakło mu słów?Autor komentarza: Janina JanikTreść komentarza: I owszem, roszę się z tym tekstem dokładnie zapoznać. Kilkakrotnie przeczytać, zanim się oskarży komitet referendalny o zamieszczanie wyzwisk i podawania jawnie absurdalnych informacji.Data dodania komentarza: 1.02.2025, 14:25Źródło komentarza: Czy komitet Referendalny padł ofiarą prowokacji?Autor komentarza: redakcjaTreść komentarza: Uprzejmie prosimy Pana Piotra Bobaka wiceburmistrza Nysy i przewodniczącego rady powiatu o skonkretyzowanie swoich przemyśleń prawnych. Bardzo proszę o napisanie w komentarzu lub w korespondencji do redakcji, jakie ma zastrzeżenia do konkretnych treści artykułu.Data dodania komentarza: 1.02.2025, 12:50Źródło komentarza: Czy komitet Referendalny padł ofiarą prowokacji?Autor komentarza: Piotr BobakTreść komentarza: Proszę wziąć mój tekst pod uwagę.Data dodania komentarza: 31.01.2025, 14:00Źródło komentarza: Czy komitet Referendalny padł ofiarą prowokacji?Autor komentarza: Piotr BobakTreść komentarza: Pomówienie może nastąpić bądź przez podanie pewnych informacji, choćby w postaci podejrzenia lub powtarzania pogłoski czy to umyślnie przez pomawiającego zmyślonej, czy rzeczywiście krążącej, bądź w postaci skonkretyzowanego zarzutu. Nie jest konieczne, aby sam pomawiający był źródłem zniesławiających wiadomości; wystarczy, aby pomawiał na podstawie wiadomości otrzymanych od osób trzecich, byleby jego zamiarem było zniesławienie pokrzywdzonego . (komentarz do art. 212 KK).Data dodania komentarza: 31.01.2025, 13:58Źródło komentarza: Czy komitet Referendalny padł ofiarą prowokacji?Autor komentarza: Tomasz GajewskiTreść komentarza: zebaczyński *****peowskie precz z tym *****....Data dodania komentarza: 9.01.2025, 20:01Źródło komentarza: Witold Zembaczyński wygrał w sądzie z Januszem Kowalskim - Poszło o naleśniki.
Reklama
Reklama