Ludzie są na granicy załamania.
To już czwarta doba w samochodzie. Jest zimno, trzeba grzać się silnikiem, a paliwa coraz mniej, coraz gorszy jest także stan psychiczny oczekujących na wjazd do Polski. Rodziny z małymi dziećmi maja pierwszeństwo.
Pojazdy poruszają się tylko w dzień. na szczęście dociera do nich pomoc humanitarna z Polski. Dzięki porozumieniom z władzami Ukrainy wpuszczono transport jedzenia i medykamentów.
Chaos informacyjny trwa
Znajomi, którzy czekali w kolumnie samochodów od trzech dni relacjonują, że widzą bardzo dużą osób wyglądających na imigrantów podobnych do tych, z którymi były problemy na polsko białoruskiej granicy. Wśród oczekujących zaczęły krążyć informacje, że jest to zorganizowana akcja służb białoruskich, które miały dowieść w ten rejon imigrantów masowym transportem pociągami lub autobusami.
Media o tym jednak milczały. Kilka dni później polskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zdementowało te informacje, informując, że osoby o orientalnym wyglądzie pojawiający się w okolicach przejść granicznych to studenci m.in z Indii i Libanu.
Ta informacja jest jednak dyskusyjna, bowiem według informacji portalu politico.tv, studenci zostali przewiezieni w porozumieniu ze swoimi ambasadami autobusami na teren Polski i skierowani na lotniska by wrócić do swoich krajów. Ludzka masa widziana przy granicy np. w medyce, nie poruszała się w zorganizowanych grupach, lecz pieszo. Mało prawdopodobne więc jest, że to ci sami ludzie. Zatem akcja służb białoruskich eksportujących imigrantów razem z uchodźcami z Ukrainy jest bardzo prawdopodobna.
Jak donosi Rafał Otoka Frąckiewicz, osoby podające się za studentów, którzy trafili pieszo na przejścia graniczne, nie posiadali dokumentów, nie znali angielskiego, ani ukraińskiego. Grupa osób, która dostała się do pociągu po przekroczeniu granicy przed Przemyślem, korzystając z hamulca awaryjnego zatrzymała pociąg i uciekła w las - to informacja od polskich kolejarzy.
Informacja z odgryzionym palcem ratownika medycznego została potwierdzona przez pogotowie ratunkowe - GRANICA W MEDYCE. 44-letni obywatel Turkmenistanu odgryzł palec ratownikowi medycznemu [DRASTYCZNE ZDJĘCIA]
Rzecz jasna zagraniczne media piszą, że Polacy to rasiści. Ręce opadają.
Informacje od 32 minuty.
Napisz komentarz
Komentarze