Była rzecznik KPP Nysa naruszyła ustawę o policji.
Na L4 można podróżować, pod warunkiem, że wyjazd ma służyć podratowaniu zdrowia. Na przykład pobyt w sanatorium, ale także wyjazd rekreacyjny, to standard w sytuacji typowej dziś depresji, nerwic lub przepracowania. Jednak jak informują Nowiny Nyskie (brawo za spostrzegawczość) była rzecznik jadąc na Dominikanę podczas L4 naruszyła ustawę o policji.
Służby mundurowe nie mają łatwo, każdy wyjazd poza obszar Unii na dłużej niż 3 dni powinien być zgłoszony.
Art. 64. policja
Obowiązek powiadomienia o wyjeździe zagranicznym
Policjant jest obowiązany powiadomić swojego bezpośredniego przełożonego o planowanym wyjeździe zagranicznym, poza obszar Unii Europejskiej, na więcej niż 3 dni.
Takie naruszenie to podstawa do postepowania dyscyplinarnego. Jak czytamy w wypowiedziach zacytowanych przez portal Interia.pl, który rozmawiał z nyska komendą - Jej (Skrętkowicz - red.) przełożony nie był informowany o ewentualnym niestawiennictwie funkcjonariuszki czy też o wyjeździe zagranicznym, który miałby odbyć się na początku maja 2021 roku - informowała Joanna Wrzosek z Zespołu Kadr i Szkolenia KPP w Nysie
Kolejne ciekawostki w KPP Nysa
Na emeryturę odchodzi pierwszy zastępca komendanta wojewódzkiego policji Adam Tychowicz. Jak informuje KW Policji w Opolu, inspektor udaje się na zasłużony odpoczynek po ponad 30 latach służby. Tychowicz służbę rozpoczynał w Komendzie Rejonowej Policji w Prudniku. Następnie przez 15 lat pracował w Centralnym Biurze Śledczym Policji. Jako zastępca komendanta wojewódzkiego policji w Opolu nadzorował pion kryminalny.
O Adamie Tychowiczu zrobiło się głośno, kiedy był świadkiem w sprawie Arkadiusza Sz., działacza PIS z Opola, który przez wiele lat jeździł bez prawa jazdy, lekceważąc sobie przepisy. Ostatecznie polityk został za to skazany, co nie przeszkodziło, już po nagłośnieniu przez media procesu karnego i usunięciu z funkcji doradcy wojewody, lokować go na kolejnych synekurach w spółkach i radach nadzorczych. Wygaszenie mandatu radnego Opola nastąpiło do 13.08.2021 r.
Okazało się, co potwierdziły bilingi rozmów telefonicznych, że pierwszym rozmówcą podczas zatrzymania Arkadiusza Sz. bez prawa jazdy przez policje w Nysie był właśnie zastępca komendanta wojewódzkiego policji. Adam Tychowicz przed nyskim sądem przyznał, że Arkadiusz Sz. w dniu zatrzymania do niego dzwonił, ale tylko po poradę. To mało wiarygodne, bowiem tego samego dnia do Nysy przyjechał w trybie "niespodziewanym" sam komendant wojewódzki Jarosław Kaleta w towarzystwie zastępcy. Niedługo potem doszło do odwołania nyskiego komendanta policji, na którego miejsce przyszedł Edward Flaga, bliski znajomy Tychowicza.
Potem doszło do zdecydowanych ruchów kadrowych w KPP Nysa, pracę i stanowiska straciło wielu policjantów ze znacznym stażem, te działania trwają do dziś. Cześć z nich to osoby związane z zatrzymaniem Arkadiusza Sz. Wydarzeń było tak dużo, że trudno je opisać w krótkim artykule. Zainteresowanych odsyłam do linków. Doszło do zawiadomienia prokuratury w sprawie mobbingu, umorzenia i apelacji. Sprawa jest w toku. Doszło nawet do posiedzenia komisji sejmowej w sprawie poniżania policjantów z Nysy - https://nto.pl/policjanci-z-nysy-oskarzaja-komendanta-edwarda-flage-o-mobbing/ar/c1-15720078
Czy historia wróci do początku
Dotychczas rozgłos, spowodowany postepowaniem prokuratury, przeciekami i oskarżeniami nyskich policjantów, miał się nijak do pozycji nyskiego komendanta. Spekuluje się, że "niezatapialność" komendanta Edwarda Flagi mogła być spowodowana wsparciem zastępcy komendanta wojewódzkiego policji, wspomnianego wyżej Adama Tychowicza. Ile w tym prawdy okaże się być może w najbliższym czasie.
Napisz komentarz
Komentarze