Według Nasiborskiego uchwala mówi jasno, środki są przyznawane, gdy wnioskodawca spełnia kryteria, a dzielenie mieszkańców Nysy na lepszych i gorszych jest niezgodne z przepisami i celem przyznawania bonu. Mariusz Nasiborski mówi wprost Bon ma sens, kiedy rodzina decydująca się na dziecko, ma pewność, że jeśli spełnia kryteria wsparcie gminy otrzyma.
Konflikt pomiędzy dawnymi współpracownikami rozpoczął się wtedy, gdy idea bonu opracowana przez Nasiborskiego wspólnie z ekspertami, którzy byli zaangażowani w projekt innowacyjnej Nysy, gdzie działał m.in były minister finansów dr Stanisław Kluza, przestała być konsultowana z pomysłodawcami .Po tym Mariusz Nasiborski zdecydował się złożyć wniosek o uchylenie uchwały do wojewody ponieważ jego środowisko uznało , że bon przestał spełniać swój cel.
Wojewoda uchwały nie uchylił, a nawet zarekomendował burmistrza do odznaczenia prezydenta za osiągnięcia samorządowe jednak wygląda na to, że może zrobić to za niego Rzecznik Praw Obywatelskich.
Mimo to burmistrz Nysy stoi twardo na swoim stanowisku licząc na dalsze wsparcie wojewody. Burmistrz jest spokojny ale spokój ten jest chyba bardziej podobny do stanu jaki towarzyszył polskim kibicom podczas serii rzutów karnych w meczu ze Szwajcarią.
Do decyzji wojewody zostało kilka dni, według nieoficjalnych informacji Kordian Kolbiarz będzie rozmawiał z wojewodą w tej sprawie w poniedziałek rano. Zapytany przez nas przewodniczący Rady Miejskiej w Nysie Paweł Nakonieczny twierdzi, że na tym etapie problem nie dotyczy radnych.
Przewodniczący także podkreśla, że burmistrz przestawiając projekt bonu od początku prezentował go jako swój autorski nie wykazując nigdy, że współpracował z grupą ekspertów. Jednak jak na razie żaden inny uczestnik tej dyskusji nie przedstawił dotychczas tylu merytorycznych argumentów co Mariusz Nasiborski, przedsiębiorca, ekonomista, specjalista w dziedzinie funduszy kapitałowych z doktoratem zagranicznej uczelni, a przede wszystkim jak widać działacz społeczny.
W przyszłym tygodniu okaże się czy mogło dojść do złamania konstytucji i czy podobnie jak w przypadku Tomasza Hankusa gmina ugnie się przed obywatelem i przyzna mu rację.
Napisz komentarz
Komentarze