Ks. Oko skazany zaocznie przez sąd w Kolonii
Ks. Dariusz Oko, katolicki filozof, profesor Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie i kierownik katedry filozofii kultury, został skazany za rzekome szerzenie nienawiści przez sąd okręgowy w Kolonii – ma zapłacić 4,8 tys. euro grzywny lub odbyć karę 120 dni aresztu. Wyrok nie jest prawomocny, obrońca oskarżonego wniósł sprzeciw i sprawa trafi do sądu wyższej instancji.
Zarzut dotyczy treści artykułu księdza Oko „O potrzebie powstrzymania kliki homoseksualnej w Kościele” opublikowanego w numerze styczeń/luty 2021 miesięcznika „Theologisches”, wydawanego w Bonn. Tekst artykułu jest jednym z rozdziałów książki "lawendowa mafia" opisującej mechanizmy wewnętrznych powiązań przestępców seksualnych w sutannach w strukturach kościoła katolickiego.
Opatrzony szczegółową bibliografią tekst stanowi opinię autora dotyczącą istotnego czynnika narastającego kryzysu współczesnego Kościoła (…) Tekst dotyczy między innymi analizy mechanizmów, które wyniosły do najwyższych urzędów pozbawionego już godności kościelnych kard. Theodora McCarrick’a, którego pedofilskie czyny oraz seksualne wykorzystywanie kleryków potwierdził niedawny watykański raport". Tekst podkreślał zbieżność ocen papieża Franciszka, Benedykta XVI oraz hierarchów Kościoła w tym zakresie.
Podstawa prawna skazania – art. 130 niemieckiego kodeksu karnego – budzi wątpliwości. W podobnej sprawie uniewinniono już niemieckiego biologa prof. Kutscherę z Uniwersytetu w Kassel, ściganego w związku z podnoszeniem kwestii ryzyka seksualnego wykorzystywania dzieci w związkach tej samej płci.
Obrońcy polskiego profesora podkreślają, że przesłanką przypisania ks. prof. Oko czynu "podżegania do nienawiści" są wycięte z kontekstu fragmenty artykułu, w których przyrównano zorganizowaną grupę przestępczą krzywdzącą swe ofiary i szkodzącą całemu Kościołowi do pasożyta szkodzącego swemu nosicielowi.
Czysty SunTzu
- Siać zgorszenie w szeregach wroga doprowadzi do zwycięstwa bez walki. - Tak można by streścić jedną z wielu złotych myśli chińskiego generała. Po co marnować własnych żołnierzy, znacznie lepiej pozwolić, by wroga armia pokonała się sama. Czy tak wygląda plan dechrystianizacji Europy? Niezależnie od tego, czy taki pomysł urodził się w jakichś tęgich głowach, czy nie, działalność szajek seksualnych w kościele dale argumenty przeciwnikom religii i przyczynia prostą drogą do odrzucenia wiary przez zgorszonych wiernych.
Nie ma wolności dla obrońców wolności
komentarz Rafała Ziemkiewicza
Napisz komentarz
Komentarze