Wspólny przetarg gminy nysa i powiatu nyskiego się nie udał.
Władze obu samorządów zdecydowały o tym, że każde z nich rozpisze osobny przetarg na swoją część robót.
Decyzja o unieważnieniu wspólnego postępowania przetargowego zapadła po rozmowach jakie władze gminy Nysa przeprowadziły z władzami powiatu nyskiego. Oba samorządy gotowe były przeznaczyć na inwestycję w sumie 21,1 mln zł. Najtańsza oferta okazała się o 2 mln zł wyższa. Większe koszty niż zaplanowano pojawiły się po stronie części robót, za które odpowiedzialny był powiat. Chodzi o budowę zatoki autobusowej, stanowisk przystankowych i zadaszenia nad nim.
- W toku rozmów proponowaliśmy, że ze naszej strony dołożymy powiatowi 1,2 mln zł. Nasza propozycja nie została jednak zaakceptowana. Stąd decyzja o realizacji inwestycji oddzielnie - mówił mediom Piotr Bobak, wiceburmistrz Nysy.
- Wspólnie uznaliśmy, że szybciej zrealizujemy inwestycję, jeśli każda ze stron samodzielnie rozpisze przetargi na swój zakres robót - dodał starosta Andrzej Kruczkiewicz.
Czekaja nas dwa osobne przetargi.
Nyski magistrat już rozpisał przetarg na wykonanie swojej części prac.W zakresie robót znajdzie się rewitalizacja budynku dworca kolejowego, remont ul. Racławickiej, budowa parkingu dla samochodów, oraz skweru z ławkami i zieleńcami przed budynkiem dworca.
Starostwo powiatowe w Nysie nie ogłosiło jeszcze przetargu na realizację swojej części. Powiatowy samorząd liczy, że zaoszczędzi na takim rozwiązaniu. Starosta Andrzej Kruczkiewicz dopuszcza czasową rezygnację z budowy zadaszenia nad jednym z dwóch rzędów stanowisk postojowych, z możliwością wybudowania go w późniejszym czasie.
Prace musza być wykonywane równolegle. Cała sztuka w koordynacji robót.
Napisz komentarz
Komentarze