Plaże, tereny na Skorochowie
Jedna z dziewczyn mówi, że poza byłym poligonem, który jest nielegalnych mekką śmieciarzy, najgorzej było na drodze do WOPR, nieopodal nyskiego jeziora. Opony, masa butelek, plastikowych i szklanych.
To wygląda jakby ktoś rzucał z samochodu zużyte opakowania. Zamiast do kosza do lasu.
Kolejne trudne miejsce to odnoga ulicy Saperskiej przy działkach. To kolejne centrum śmieciowe. Przy nieutwardzonej drodze na tyłach działek powstało nielegalne wysypisko. Śmieci wyglądają na odpady z ogródków. Są tam pozostałości szklarni, wiadra, telewizory, efekt renowacji zużytych altanek i modernizowanych cieplarni.
- To tam zebraliśmy ok 200 szt. 160 litrowych worków śmieci - dodaje kolejna z dziewczyn.
- Spotykamy się z duża życzliwością wielu osób. Przypadkowo spotkani ludzie oferują pomoc. Na przykład oferując własny transport na wysypisko. To bardzo miłe, podnosi nas na duchu i daje sile do dalszej pracy. - uzupełnia wypowiedź ktoś z grupy.
- Najważniejszy jest "mental". Ludzie muszą zrozumieć że nie wolno śmiecić, bo śmiecimy sami sobie. - mówią jeden przez drugiego.
Kim oni są?
Ludzie z grupy "Nie nasze śmieci" pracują zawodowo w różnych branżach. Jest wśród nich prywatny przedsiębiorca, wychowawca ośrodka MOS, oficer służb mundurowych. Nie robią tego sami, pomaga im młodzież. Są wolontariusze i wychowankowie Młodzieżowego Ośrodek Socjoterapii. Na pytanie - jak to robicie, że młodzież się angażuje mówią:
- To nie jest tak, że młodzież się angażuje sama z siebie. To jest tak, że daliśmy im przykład. Udało się nam ich zarazić bakcylem. To jest piękne. To nadzieja dla naszego gatunku, dla planety.- Podkreśla z niejakim entuzjazmem jedna z organizatorek akcji.
Z Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii mamy na takiej akcji nawet 20 osób. Młodzi są bardzo zaangażowani. Ta aktywność ich bardzo motywuje i integruje. Mimo, że to młodzież nie łatwa jest chętna do rozmowy. Jedna z aktywistek, która zawodowo jest oficerem służ mundurowych mówi, że młodzież nie tylko się bawią i żartują. Zadają jej konkretne pytania, np. co zrobić, żeby pracować w policji. Odnajdują w sobie cele na przyszłość. Te rozmowy podczas sprzątania, o wszystkim, o życiu, problemach są dla młodzieży ważne. - Poza tym sprzątanie lasu na milcząco byłoby nużące - dodaje z uśmiechem rozmówczyni.
O sprzątaniu z pasją
Jakkolwiek by to brzmiało o sprzątaniu mówią z pasją. Jak wyżej pisaliśmy wcześniej sprzątali sami, po tym jak spotkali się na Facebooku, robią to razem i oby tak dalej.
NIENASZEŚMIECI
https://www.facebook.com/groups/2913747158847601
Zapraszają do współpracy Kasia, Patrycja, Kasia, Tomek
Napisz komentarz
Komentarze