Większość handlowców działa na zasadzie obwoźnej.
Handlujący sprzedają swoje towary nie tylko w Nysie. W ciągu tygodnia odwiedzają różne miejscowości zarówno na Opolszczyźnie jak i na terenie Dolnego Śląska. terenem, na którym rozkładane są stragany administruje Agencja Rozwoju Nysy, spółka gminna kierowana przez Bogdana Wyczałkowskiego. Gmina wspiera handlowców. W ramach tego wsparcia w czasach pandemii, spółka zwolniła kupców z opłat targowych.
Targowisko cieszy się duża popularnością.
W ostatnią sobotę, 27 marca na jarmark przyjechało co najmniej stu sprzedawców. Handlowano szeroka paleta towarów od artykułów spożywczych, ubrań, mebli, po opony samochodowe. Liczba kupujących można określić jako znaczną.
Burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz informował pod koniec marca, że targ będzie zamknięty na czas dodatkowych obostrzeń, na razie jednak to nie nastąpiło. ARN poiformował, że nowe obostrzenia wprowadzone przez rząd, nie dotyczą zawieszenia handlu na miejskich targowiskach. Należy zachować ogólne zasady bezpieczeństwa, zachowywać dystans i nosić maseczki.
Zgodnie z wytycznymi rządu, od 27 marca w placówkach handlowych i na targach obowiązuje limit kupujących, która zakłada, że przy powierzchni ponad 2000 metrów kwadratowych można wpuścić najwyżej 1 osobę w przeliczeniu na 20 metrów kwadratowych. Powierzchnia handlowa nyskiego targowiska wynosi ok. 10 000 m2, co oznacza, że zgodnie z przepisami można tu wpuścić ok. 500 osób.
Napisz komentarz
Komentarze