Zerwą stosunki
Burmistrz i przewodniczący rady miasta zapowiedzieli, że zerwą partnerskie kontakty z Tarnopolem na Ukrainie, po tym, jak 5 marca deputowani do ukraińskiego miasta nadali miejscowemu stadionowi imię Romana Szuchewycza.
Szanujemy prawo każdego do własnego rozumienia historii, ale tę decyzję odbieramy jako brak szacunku dla polskich ofiar i arogancję wobec nas, Polaków. Ze względu na dorobek pojednania ostatnich dekad oraz wielkość szkód, jakie ta jedna decyzja za sobą niesie, szkód rangi międzynarodowej. Oczekujemy ze strony władz Tarnopola natychmiastowej zmiany tej decyzji. W innym przypadku nie będzie możliwa dalsza współpraca, gdyż każda inicjatywa gloryfikująca zbrodniarzy wojennych rani uczucia rodzin ofiar i wszystkich Polaków.
Czytamy w oświadczeniu władz Nysy. Dwa dni temu z powodu nadania takiego imienia stadionowi, partnerskie stosunki z Tarnopolem zerwał Zamość.
Nysa jest miastem repatriantów. Wielu przesiedlonych ze wschodu ma swoje korzenie właśnie w Tarnopolu. W mieście działa Klub Tarnopolan, a pomnik Józefa Piłsudskiego jaki stanął w nyskim rynku jest wzorowany na przedwojennym monumencie marszałka właśnie z Tarnopola.
Umowa partnerska
Miasta współpracują od 2015 roku. Wtedy Tarnopol zawarł umowę partnerską z Nysą. Władze naszego miasta uznały, że muszą jednak zareagować na decyzję nadania stadionowi imienia jednego z przywódców UPA. Szuchewycz to jeden z dowódców Ukraińskiej Powstańczej Armii, jest odpowiedzialny za decyzje o systemowym ludobójstwie polskich mieszkańców na kresach w latach 1943 - 1944.
Co ciekawe na samej Ukrainie nie ma zgody co do tej postaci. W 2007 roku prezydent Wiktor Juszczenko nadał mu tytuł Bohatera Ukrainy, ale dekret prezydenta został uchylony prawomocnym orzeczeniem Okręgowego Sądu Administracyjnego w Doniecku 2 sierpnia 2011 r. Naczelny Sąd Administracyjny Ukrainy utrzymał w mocy decyzję donieckiego sądu
Napisz komentarz
Komentarze