A sprawa jest taka prosta.
Dorośli aktywni politycznie obywatele wielu polskich miast w tym Namysłowa, uczestniczyli w demonstracji przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Rzecz jasna mają do tego prawo. Na demonstrację zabrali swoje dzieci np. nieletnich rozbudzonych emocjonalnie 13-latków.
Młodzież zaangażowana w polityczną akcję, najwyraźniej nie zrozumiała, gdzie są granice politycznej debaty, której elementem jest uliczny protest. Rozbudzone politycznie dziewczęta i chłopcy zrobiły to, co daje najlepszą frajdę, czyli "róbta co chceta", brzydko mówiąc "darli ryja", popisując się znajomością wyszukanych wulgaryzmów. Widać rodzice nie nauczyli.
Robili to m.in przed domem, gdzie mieszka ich szkolny kolega, 13 letni syn burmistrza Bartłomieja Stawiarskiego. Uczestniczyła w tej "demonstracji" także np. koleżanka z klasy juniora, ze swoimi rodzicami. Po demonstracji nastąpiła dyskusja nastolatków na grupie w mediach społecznościowych. Jak się można było spodziewać dyskusja nie była przyjazna dla młodego Stawiarskiego.
– Jego rówieśnica, koleżanka z klasy, była nawet z rodzicami pod naszym domem. Pochwaliła się tym na zamkniętej grupie założonej przez uczniów na jednym z komunikatorów. Ta dziewczynka relacjonowała, jakie wulgaryzmy krzyczeli, a w pewnym momencie stwierdziła, że Miłosz powinien zostać ukarany za moją działalność. Później padły jeszcze inne wulgaryzmy ze strony innych uczniów. – mówił mediom po przykrych zajściach burmistrz Stawiarski.
Burmistrz Stawiarski starał się tonować emocje.
- Tłum jeszcze na placu Wolności nawoływał do nienawiści pod moim adresem. O wyrok Trybunału Konstytucyjnego nikt mnie nie pytał, bo ja akurat uważam, że nie należało naruszać kompromisu aborcyjnego – mówił mediom burmistrz Namysłowa.
Trudno się nie zgodzić, że chyba nie o to chodziło.
To znaczy autor artykułu ma nadzieję, że organizatorom protestów przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji, m.in działaczom Przyjaznego Samorządu z Namysłowa, nie o to chodziło. Bo nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że faktem jest, przepraszam za to określenie, że bezmyślni, albo prościej, durni rodzice wywołali u nastolatków hejt.
Czy teraz powinni być ciągani po sądach?
Skoro, jak mówi postępowa propaganda, postępowych sił politycznych, stojących za protestami kobiet : HEJT, jest czymś najgorszym na świecie. Czymś złym i przyrównywanym, co rusz do faszyzmu, to oczywiście, że powinni być ciągani po sądach.
Zgodnie z zasadą prawdziwych "wartości europejskich" powinni zostać ukarani za mowę nienawiści i to przykładnie, żeby bracia z lepszej i bardziej praworządnej części Europy, mogli być z nas zacofanych Polaków dumni.
Przepraszam za powyższy akapit, ale to czysta faktografia. Dlaczego to nie jest oczywiste dla organizatorów protestów, które jak widać wyrwały się spod kontroli miłujących pokój organizatorów?
Chyba dlatego, że siły lewicowe nie kochają wcale pokoju, promują hejt i mowę nienawiści i dają sobie nieograniczony immunitet na jej stosowanie. A przy tym jednocześnie pragną, by środowiska przez nich krytykowane nie miały żadnych praw, jako ludzie, mężczyźni, kobiety, "osobo-postacie", jednostki niebinarne, itd. To rzecz bardzo niebezpieczna, czysty prymitywny trybalizm, plemiennictwo, cofniecie się w rozwoju do poziomu społeczeństw pierwotnych.
Matka jednej z dziewczynek biorących udział w proteście wylewa krokodyle łzy
- Jestem zdziwiona tą sytuacją, bo moje dziecko nie zrobiło nic złego – mówi jedna z mam. – Nie ukrywamy tego, że jesteśmy antypisowscy, a to, co się stało, jest naszym zdaniem polityczną zemstą. Przykro mi, że burmistrz postanowił wciągnąć w to dzieci. Był u nas kurator, wszystkich ta sytuacja kosztowała sporo stresu. – dodaje matka, która sama siebie nazywa antypisowską, jakby to miało kogoś zwalniać z odpowiedzialności za własne czyny.
Przecież mowa nienawiści, to ciężkie naruszenie wartości europejskich, więc czemu Pani się dziwi? Kurator spełniał swój europejski obowiązek. Powinna Pani całować go po rękach w imię wymarzonej polskiej europejskości, do której wszyscy, tak dzielnie dążymy. Amen.
Marcin Miłkowski
Napisz komentarz
Komentarze