Służby ustaliły sprawcę.
Wiadomość wysłano z ogólnie dostępnego komputera znajdującego się w noclegowni dla bezdomnych w Nysie. Według świadków Przemysław N. w tym czasie mieszkał w noclegowni w tym dniu był widziany przy komputerze dostępnym dla mieszkańców. Mężczyzna zaprzeczał, żeby kiedykolwiek groził śmiercią prezydentowi RP i twierdził, że nie miał powodu, żeby to robić. Jest przekonany, że ktoś inny przejął jego pocztę. Wyjaśnił, że dowodem jest to, że nie mógł z niej korzystać, bo ktoś zmienił hasło..
Sąd w Nysie, dokąd trafił akt oskarżenia zamierza przesłuchać Andrzeja Dudę, aby ustalić, czy groźby mailowe, o których powiadomiono prezydenta, wzbudziły u niego obawy o ich spełnienie. Zgodnie z kodeksem karnym obawa to konieczna przesłanka, aby stwierdzić, że doszło do przestępstwa. W śledztwie Andrzej Duda zeznał, że czuł się zagrożony „potencjalnie”.
Przesłuchiwany przez warszawskiego prokuratora prezydent dodał, że po zamordowaniu prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza tego rodzaju gróźb nie należy lekceważyć, a rozgłos, jaki towarzyszy takim sprawom, może być zachętą dla różnego rodzaju psychopatów.
Czy Duda pojawi się w Nysie
Kancelaria Prezydenta RP nie wyklucza, że Andrzej Duda przyjedzie osobiście do sądu w Nysie złożyć zeznania w sprawie o gróźb.
27 listopada Sąd Rejonowy w Nysie miał na wyjazdowej rozprawie w Pałacu Prezydenckim w Warszawie przesłuchać prezydenta Andrzeja Dudę jako poszkodowanego. Z powodu zaostrzenia rygorów sanitarnych nie udało się rozprawy przeprowadzić.
- Kancelaria nie wyklucza, że prezydent przyjedzie na rozprawę do Nysy – informuje prowadzący sprawę sędzia Mariusz Ulman. – To będzie jednak skomplikowane technicznie.
Na rozprawę 21 grudnia w Nysie nie stawił się także sam oskarżony – 20-letni Przemysław N. Mężczyzna jest od kilku miesięcy poszukiwany, dotychczas nie udało się ustalić jego miejsca pobytu.
Napisz komentarz
Komentarze