Podziemna uprawa
O istnieniu nielegalnej plantacji dowiedzieli się funkcjonariusze CBŚP z Opola. Ustalili, że może ona znajdować się na jednej z posesji w powiecie nyskim. Urządzili nalot na to miejsce. Okazało się, że w znajdującym się tam budynku przebywał w tym czasie mężczyzna.
- Zatrzymanie podejrzanego o uprawę konopi i posiadanie marihuany było bardzo dynamiczne. Na widok policjantów, wjeżdżających na teren wynajmowanej przez niego posesji, mężczyzna wyskoczył przez okno i zaczął uciekać. Po chwili pościgu został zatrzymany, a funkcjonariusze rozpoczęli przeszukanie posesji - relacjonuje komisarz Iwona Jurkiewicz, rzeczniczka CBŚP.
Okazało się, że w pomieszczeniach budynku nie ma żadnej uprawy. Policjanci znaleźli natomiast gotową już marihuanę. Sprawdzili więc dokładnie także teren wokół zabudowań.
- Nieopodal posesji, w miejscu całkowicie ustronnym, znaleźli zamaskowane, przykryte włazem wejście. Prowadziło do pomieszczenia pod ziemią, w którym znajdowała się profesjonalnie urządzona , całkowicie niewidoczna dla osób postronnych - informuje rzeczniczka CBŚP.
Krzaki konopi w ostatnie fazie wzrostu
- W ukrytym pomieszczeniu rosło 211 krzewów konopi indyjskich w ostatniej fazie wzrostu. Przy uprawie konopi wykorzystywany był specjalistyczny sprzęt oświetleniowo-grzewczy, który również został zabezpieczony - dodaje Iwona Jurkiewicz.
W Prokuraturze Okręgowej w Opolu podejrzanemu przedstawiono zarzuty prowadzenia nielegalnej uprawy konopi innych niż włókniste oraz posiadania środków odurzających. Grozi mu za to kilka lat więzienia. Mężczyzna został już tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Napisz komentarz
Komentarze