Informacji przekazanej przez sanepid zaprzecza także Witold Rygorowicz, prezes Prudnickiego Centrum Medycznego. Jak opisał dziennikarzom NTO, pacjent z koronawirusem, nie trafił do szpitala w Prudniku, lecz zmarł w karetce pod nyskim SOR-em, po ponad godzinnej reanimacji. Do zgonu doszło w oczekiwaniu na przyjęcie na SOR
Braki w personelu.
W nyskim szpital zaczyna brakować personelu medycznego. W piątek Sanepid skierował na kwarantannę 5 lekarzy, członkowie ich rodzin miały kontakt z osobami chorymi na Covid 19.
Prudnik z ogniskiem choroby.
Burmistrz Prudnika Grzegorz Zawiślak poinformował w sobotę 10 października o dużym ognisku koronawirusa w jednym z zakładów produkcyjnych. Potwierdzono tam kilka przypadków choroby. W ciągu ostatniej doby zdiagnozowano w powiecie prudnickim 14 przypadków zarażenia.
Napisz komentarz
Komentarze