Pracując jako dyrektor i nauczyciel Publicznej Szkoły Podstawowej w Dalachowie, miał przydzielać sobie zajęcia lekcyjne w ramach zastępstwa doraźnego i nie realizować tych zajęć. Wójtowi zarzuca się, że lekcji nie realizował, a wypłacał sobie za każdym razem po około 40 złotych wynagrodzenia.
Jak poinformował prokurator Stanisław Bar, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu. Prokuratura zweryfikowała, że oskarżony w czasie lekcji za które brał wynagrodzenie uczestniczył w sesjach rady powiatu oleskiego.
Grzegorzowi D. zarzucono także, iż jako dyrektor szkoły w Dalachowie miał obowiązek stworzenia archiwum zakładowego. Powinna być w nim przechowywana dokumentacja w postaci między innymi dzienników lekcyjnych, jak i ksiąg zastępstw. Taka dokumentacja nie była gromadzona. Oskarżony miał doprowadzić do utraty dzienników i ksiąg zastępstw za lata 2009-2014.
Grzegorz Domański zaprzecza oskarżeniom i twierdzi, że dotychczasowy przebieg sprawy to próba zdyskredytowania go. A sam akt oskarżenia uważa za polityczną próbę usunięcia go z zajmowanego urzędu.
_________________
W całej sprawie dość odległej od Nysy warte zauważenia jest, to, że w Rudnikach (niezależnie od ostatecznego wyniku sprawy) możliwe jest oskarżenia samorządowca.
Napisz komentarz
Komentarze