Pomoc dla przedsiębiorców.
W dniu 25 czerwca, w czwartek OCRG, które podlega pod Urząd Marszałkowski Województwa Opolskiego, realizowało nabór grantów na kapitał obrotowy dla małych firm. Bezzwrotne granty dla samozatrudnionych, mikro i małych firm z województwa opolskiego w wysokości od 23,5 tys. zł do 164,7 tys. zł. Samorząd województwa opolskiego przeznaczył na ten cel 24,6 mln zł.
Apel o ponowne przeprowadzenie konkursu.
Posłanka PiS Katarzyna Czochara zaapelowała do marszałka Andrzeja Buły o unieważnienie naboru wniosków o bezzwrotne granty na ratowanie firm.
- Jest także głos naszych przedsiębiorców, aby nie liczyła się kolejność zgłoszeń. Można byłoby zorganizować losowanie przy odpowiedniej komisji. Niestety wciąż słyszę obawy przedsiębiorców, którzy naprawdę ucierpieli z powodu epidemii, czy aby to nie jest program przygotowany przez marszałka Andrzeja Bułę dla "swoich" - mówiła Katarzyna Czochara podczas konferencji zorganizowanej w Opolu przed gmachem urzędu Marszałkowskiego.
Roland Wrzeciono, dyrektor Opolskiego Centrum Rozwoju Gospodarki, które prowadziło nabór, odpowiada, że unieważnienie nie wchodzi w grę, bo nie ma do tego podstaw.
Aż 15% wniosków wpłynęło bez załączników.
Rzecznik OCRG uważa, że to sukces. Przekazała nam tę informacje w rozmowie telefonicznej. Trudno się jednak zgodzić z taka oceną, że aż 240 firm, którym udało się zmieścić w 2,5 godzinnym oknie do składania wniosków, nie zdołało wysłać załączników. Wnioski te zostaną odrzucone z przyczyn formalnych.
OCRG tłumaczy, że nie było awarii serwerów, bo dane informatyczne z opolskiego naboru wskazują, że wnioski spływały minuta po minucie, bez przerw wskazujących na awarię. Problemy zgłaszane przez przedsiębiorców, mogły być zatem spowodowane błędami po stronie wysyłających. Tylko, czy nie jest to wykluczenie cyfrowe? Kto miał słabszy internet, lub nie korzystał z profesjonalnego biura obsługi wniosków mógł mieć problem.
Czy składanie wniosków o pomoc finansową to wyścig z nagrodami?
Na podstawie rozmów z przedsiębiorcami politycy PiS pytają też, czy wniosek nie był zbyt skomplikowany. Roland Wrzeciono szef OCRG, które konkurs organizowało, odpowiada, że w porównaniu z innymi naborami, ten wniosek był znacznie łatwiejszy. Jednak ilość dokumentów nie jest tu głównym tematem kontrowersji. Chodzi o tryb składania, w którym naruszono zasady równego dostępu.
Nabór OCRG jak sezonowa wyprzedaż.
Nabór OCRG miał dyskryminujące reguły to niezaprzeczalny fakt.. Można opowiadać przeróżne historie, ale zasad logiki nie da się podważyć, bo przecież 2+2 nie równa się 5!
Logiczny dowód poniżej:
Limit przyjmowania wniosków eliminował wszystkich, którzy złożyli wniosek po jego przekroczeniu. Niezależnie jak sprawni byli przedsiębiorcy przed ekranem komputerów, ktoś musiał odpaść. Nawet, gdyby każdy z chętnych rozpoczął zmagania od pierwszej minuty działania systemu, "miejsc biorących" nie starczyłoby dla wszystkich.
Wniosek jest prosty - reguły dyskryminowały część przedsiębiorców. Nie wystarczyło bowiem złożyć prawidłowego wniosku w oznaczonym przez OCRG terminie, trzeba było jeszcze zdążyć przed innymi, a to już nie jest równy dostęp.
________________________________
Napisz komentarz
Komentarze