Potrzeby są przeciwieństwem papieru toaletowego, nigdy się nie kończą.
Mojej żonie potrzebne jest nowe żelazko. Przepraszam to chyba już seksizm, niech będzie nowy samochód. Mnie potrzebne są nowe bezprzewodowe słuchawki do Iphona.
Hierarchia pilnie potrzebna.
Najłatwiej kupić słuchawki, potem samochód, potem wyposażenie karetek, najtrudniej dać pożyczki, bo to najwięcej kosztuje. Pożyczki już są, Iphona sobie kupię, na samochód poczekam, brakuje potrzebnego wyposażenia karetek.
Jednak prawda jest taka, że zawsze czegoś brakuje i to jest dobra wiadomość dla opozycyjnych radnych. Można stanąć na trawniku i protestować. Dlaczego jednak radny Palimąka nie stał na trawniku w poprzedniej kadencji będąc członkiem zarządu powiatu? Widać były inne ważniejsze wydatki.
Zabawne taż jest to, że złośliwiec i prześmiewca Janusz Sanocki w swojej gazecie traktuje śmiertelnie poważnie wystąpienie trawnikowe grupy radnych. Dlaczego? Bo to jego aktualni koledzy?
Napisz komentarz
Komentarze