Czy to przygrywka do odwrócenia koalicji?
Mowa o Marku Święsie i Ryszardzie Jamińskim, którzy do tej pory należeli do klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości. Jako powód decyzji, radni podali brak spójnej koncepcji rozwoju gminy, czy lobbingu ze strony gminy w kierunku elektryfikacji przechodzących przez miasto linii kolejowych.
Plotki głoszą, że w kuluarach rozważane może być odwrócenie koalicji. Schemat zdarzeń w radzie powiatu był podobny. Początkowo doszło do rozłamu w klubie PIS, a potem było "już z górki"
- Brak spotkań klubowych, na których moglibyśmy wypracowywać wspólne stanowiska. Kolejną rzeczą było takie uzurpowanie sobie przez przewodniczącego działań w kierunku reprezentowania nas bez wcześniejszych konsultacji z nami - wskazuje dalsze zastrzeżenia Marek Święs. Święs zarzuca także przewodniczącemu rady Pawłowi Nakoniecznemu brak działań zapobiegających utracie przez niego zatrudnienia w zarządzanej przez powiat Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej.
Przewodniczący odpowiada na to, że umowa Markiem Święsem była zawarta na czas określony i nie została przedłużona po wygaśnięciu, a rolą rady nie jest załatwianie radnemu pracy.
- Panowie, którzy odeszli z klubu nie byli członkami PIS, dostali się z jej list do rady na podstawie porozumień koalicyjnych. Dzisiaj wypadałoby poprosić ich o zrzeczenie się swoich mandatów, żeby być uczciwymi w stosunku do wyborców - dodaje Paweł Nakonieczny.
Przewodniczący nyskiej rady miasta, a jednocześnie szef klubu gminnych radnych PiS Paweł Nakonieczny zapewnił media, że liczący dziś 5 radnych klub ma się dobrze i nie zamierza burzyć koalicji.
Wideo z sesji rady z dnia 29.04.2020
blob:https://esesja.tv/4dced7b6-0d82-4570-9a06-03ccd01dec44
Napisz komentarz
Komentarze