Rządy państw demokratycznej części świata stają przed następującym dylematem: - czy za wszelką cenę minimalizujemy ryzyko dla obywateli, czy bronimy gospodarek. -
Nie chodzi tu o interesy oligarchów i wielkich koncernów, choć one także biorą w tym udział. Chodzi o światową rywalizację w handlu i produkcji. Jeśli Europa i USA przestana produkować, Azja zajmie ich miejsce w łańcuchu dostaw. My będziemy bronić życia kilku tysięcy obywateli, Chińczycy ruszą do podboju światowej gospodarki i zaczną układać globalny porządek po swojemu.
Jakie to może mieć następstwa dla nas wszystkich? Czy wolność gospodarcza nadal jest najlepszą receptą na rozwój i innowacyjność? A może jednak nakierowany na produkcję totalitarny chiński reżim osiągnie lepszy wynik w biznesie i zdominuje świat?
Miejmy świadomość, że w trakcie I wojny światowej 1918 roku, mimo epidemii grypy hiszpanki, wojna trwała nadal. Chociaż w okopach największe straty powodowała groźna infekcja, polityka się nie zatrzymała. Teraz także się nie zatrzyma.
Chińskie słowo „kryzys" składa się z dwóch znaków. Pierwszy oznacza „niebezpieczeństwo", a drugi „szansę".
Jacek Bartosiak - Absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. W latach 2013–2015 ekspert oraz członek rady NCSS[4][5]. Był również ekspertem Fundacji Republikańskiej i członkiem Rady Budowy Okrętów[4]. Był dyrektorem Programu Gier Wojennych i Symulacji w Fundacji Pułaskiego oraz Senior Fellow w Potomac Foundation w Waszyngtonie. Jest założycielem i właścicielem firmy Strategy & Future oraz współzałożycielem „Play of Battle”, zajmującej się przygotowaniem symulacji wojskowych. Współpracownik Nowej Konfederacji oraz New Generation Warfare Centre w Waszyngtonie. W latach 2017–2018 członek Zespołu Doradczego Pełnomocnika Rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego[1]. 19 sierpnia 2018 został powołany przez Mikołaja Wilda na prezesa spółki celowej do spraw budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego[6]. 19 lutego 2019 zrezygnował z tej funkcji[7].
Napisz komentarz
Komentarze