Do zdarzenia miało dojść w wigilię. Młody mężczyzna został tymczasowo aresztowany, jednak nie przyznaje się do zarzutu i twierdzi, że utrzymywał z ojcem dobre relacje. Przeczą temu ustalenia śledczych. U ofiary pobicia doszło do krwotoku podpajęczynówkowego i obrzęku mózgu, nie udało się śledczym przesłuchać. Zmarł w szpitalu 3 stycznia. Zdążył powiedzieć lekarzowi, że został pobity.
Prokuratura w Prudniku uzyskała informację od członka rodziny poszkodowanego, że był ofiarą znęcania się ze strony własnego syna, miało trwać od 2015 roku. W związku z tym oprócz pobicia ze skutkiem śmiertelnym prokurator zarzuca Sebastianowi S. znęcanie się nad ojcem. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze