Problemem pomysł zabudowy stadionu.
Fakty sa takie, że w lutym ubiegłego roku władze miasta zapowiedziały zabudowę terenu stadionu. Ma tam powstać osiedle mieszkaniowe na około 400 mieszkań. Inwestorem ma zostać prywatny developer. Gmina wyliczyła, że inwestycja jest potrzebna by zaspokoić rosnące potrzeby mieszkaniowe związane z m.in z budowa fabryki UMICORE.
Protest
Protestującym nie podoba się, że gmina chce umożliwić zabudowę stadionu w centrum pod osiedle mieszkaniowe. Ten 4-hektarowy teren, czyli stadion przy ulicy Kraszewskiego jest szczególnym miejscem w historii miasta - mówi jeden z organizatorów spotkania, dziennikarz sportowy Nowin Nyskich Krzysztof Centner,
- To jest obiekt, który spełnia wszystkie warunki, nie chcemy słuchać tłumaczenia, że na tym boisku się nic nie dzieje. Władze naszego miasta powinny działać by to boisko ożyło - dodaje.
Organizatorzy protestu zbierali podpisy pod petycją przeciw zabudowie stadionu. Zdaniem Piotra Smotera, byłego radnego z ramienia Ligii Nyskiej, w mieście znajdują się znacznie lepsze miejsca pod zabudowę mieszkaniową.
- Głupi pomysł i szkodliwy bardzo. To nie jest miejsce na budowę osiedla mieszkaniowego. FSD jest znacznie lepszym terenem, np. poligon. Nie trafiają do mnie argumenty , które uzasadniałby zniszczenie stadionu miejskiego. Władze gminy albo nas zignorują jak zwykle, albo wezmą pod uwagę nasz głos i zrezygnują z tego pomysłu - mówi.
Kto protestuje. - komentarz
Choć Janusza Sanockiego na spotkaniu nie widać, można zakładać, że patronuje przedsięwzięciu. Według komentujących wydarzenie, były poseł nie wziął udziału w przedsięwzięciu, by nie obciążać protestujących swoim wizerunkiem wiecznego opozycjonisty. Choć powinniśmy pamiętać, że Nowiny Nyskie i Liga Nyska to dalej Janusz Sanocki. Ten sam, który przy każdej okazji nie pozwala o sobie zapomnieć, pisząc o swoim udziale w powstaniu nyskiej uczelni PWSZ i zbudowaniu osiedla przy ul. Zwycięstwa. Obok opisywanej działalności opozycyjnej i sprzed lat to niezmienny punkt każdego artykułu o dokonaniach byłego posła. Choć mówi się, że ojców powstania nyskiej uczelni jest wielu, nikt nie odbiera udziału w tym projekcie Januszowi Sanockiemu. Dlaczego jednak osiedle mieszkaniowe przy ul. Zwycięstwa miałoby być dobrą inwestycją, a osiedle na terenie stadionu stali ma być złą? Chyba według tej zasady, zgodnie z którą opozycja powinna krytykować wszystkie decyzje rządzących bez względu na okoliczności.
Przykłady można mnożyć. Zakup terenu FSD, budowa Hali sportowej, zgoda na budowę DEKADY, nawet fabryka UMICORE poddana jest krytyce, tutaj Sanocki ganił rzekome opóźnienia w przygotowaniu strefy ekonomicznej. Z inwestycjami jest jednak jak w życiu, jedne udają się lepiej drugie gorzej, opozycja jest po to by krytykować, lecz Sanocki i jego liga od lat zachowują się jak opozycja TOTALNA, bo krytykują wszystko. Czy wyborcom się to podoba pokazują wybory samorządowe.
Wiceprezes Sądu Rejonowego w Nysie także protestuje.
Sędzia SR w Nysie Mariusz Ulman był obecny na proteście. Czy sędzia powinien uczestniczyć w protestach społecznych? To dyskusyjna sprawa, jednak miejmy świadomość, że to nikt inny tylko sędzia Ulman w 2011 roku rozstrzygał w sprawie burmistrz Jolanty Barskiej - czytaj tutaj, zatem może się zdarzyć w przyszłości, że do nyskiego sądu trafi sprawa dotycząca władz gminy. Wówczas sędzia Ulman powinien rozważyć wyłączenie się ze sprawy. Idąc dalej, wszyscy wiemy jak długo trwają sprawy w sądach, zatem wyłączanie się kolejnych sędziów niewątpliwie osłabia potencjał organizacyjny wymiaru sprawiedliwości, o czym powinien wiedzieć wiceprezes sądu.
Brak zaangażowania sędziów w ruchy społeczne i polityczne, ma się bowiem przyczyniać do zapewnienia sędziowskiej bezstronności, która obok niezawisłości ma być gwarantem sprawiedliwych wyroków. Takie są zasady, ale życie biegnie własnym torem.
Napisz komentarz
Komentarze