Skandal wybuchł po wpisie burmistrza Kolbiarza na własnym blogu, który ujawnił, że podczas 4 tygodni handlu w miesiącu lutym na stadionie, przy co najmniej dwukrotnym zmniejszeniu liczby handlujących zebrano 39 tysięcy złotych, natomiast w ciągu poprzedniego miesiąca inkasenci z Unitrezu wykazali wpłaty w wysokości 11 tysięcy złotych. Mieszkańcy szybko zwrócili uwagę, że ta rozbieżność jest zbyt wielka, ażeby się dało ją jakoś logicznie wytłumaczyć.
Do magistratu trafiały również inne sygnały o nieprawidłowościach przy naliczaniu opłat jednak dopiero po medialnym nagłośnieniu sprawy, Urząd zażądał wyjaśnień od inkasentów. Chociaż minęło sporo czasu, na razie sprawa jest w dalszym ciągu na etapie wymiany pism
Jak udało się nam ustalić w drodze dostępu do informacji publicznej, umowę z firmą Unitrez podpisano w roku 2009. Firma nie została wyłoniona w procedurze przetargowej, lecz na zasadzie zapytania o cenę. Udało nam się dotrzeć do dokumentów, z których wynika, że pracownik wydziału finansowego sporządził co najmniej kilka notatek służbowych, w których wskazywał na nieprawidłowe naliczanie opłat przez inkasentów. W roku 2011 przeprowadzono kontrolę, która potwierdziła, że firma Unitrez nalicza opłaty targowe niezgodnie z przepisami, przez co uszczupla dochody Gminy. Z notatek z późniejszego okresu wynika, że sytuacja nie uległa poprawie.
W roku 2015 przeprowadzono czynności sprawdzające - zdawać by się mogło, że należne opłaty policzyć bardzo łatwo - namioty są standardowe, modułowe, o określonej wielkości, należy pomnożyć ich liczbę razy metraż, razy stawka - i znamy odpowiedź. Niestety, tak nie było. Skarbnik miasta poinformował nas, że nie sporządzono żadnych dokumentów z tej kontroli, a osoby kontrolujące przekazały ustne sprawozdanie.
Napisz komentarz
Komentarze