Straż pożarna gasiła obiekt byłej Fabryki Pomocy Naukowych w nocy z piątku na sobotę (14.09). Tym razem dowódca akcji gaśniczej zdecydował, że ratownicy nie wejdą do budynku i będą gasić z zewnątrz. Wezwany na miejsce inspektor nadzoru budowlanego stwierdził, że nie ma zagrożenia zawaleniem, jednak kierujący akcja strażacką w kwestii oceny zagrożenia podczas gaszenia podejmuje autonomiczne decyzje i nie zezwolił na wejście strażaków do obiektu.
Budynek pali się wielokrotnie w ciągu każdego roku. Przyczyną ognia zaprószenia jest najprawdopodobniej aktywność bezdomnych, którzy nie zachowują odpowiedniej ostrożności.
Napisz komentarz
Komentarze