W samej Anglii kaczki zjadają ponad sześć milionów bochenków chleba rocznie – ale zdecydowanie z takiego dokarmiania jest więcej szkody niż pożytku. Większość odmian chleba to po prostu śmieciowe jedzenie dla kaczek, chociaż biały chleb jest najgorszy i może doprowadzić do różnych problemów, w tym fatalnego schorzenia o nazwie “anielskie skrzydło.”
Ta wada sprawia, że w wyniku deformacji ostatniego stawu skrzydła lotki ptaka odstają, zamiast leżeć blisko ciała. Gdy schorzenie rozwinie się, uniemożliwia latanie. Nie istnieje żaden zabieg, który mógłby pomóc, a “anielskie skrzydło” spowodowane jest właśnie niewłaściwą dietą o zbyt wysokiej zawartości białek i węglowodanów, przy niedoborze witamin D, E i manganu. Dokładnie taką dietę zapewniają ptakom posiłki głównie oparte na białym chlebie.
Uzależnienie
Bezustanne dokarmianie ptaków powoduje swoiste uzależnienie. Ptaki zaczynają polegać na tym źródle pożywienia, zamiast na swojej naturalnej diecie. To porównywalne z karmieniem dzieci samą niezdrową żywnością.
A skoro nie chleb, to co?
Kaczki i łabędzie można karmić drobno pokrojonymi warzywami (np. marchewką, białą kapustą), ziarnami zbóż, niełuskanymi pestkami słonecznika, ugotowaną kaszą gryczaną, jęczmienną lub pęczakiem – oczywiście wszystko to bez soli. Dostępna jest też specjalna karma dla ptaków wodnych. Co ważne – NIE sypiemy jedzenia do wody. Rozsypujemy je na brzegu. I jeszcze jedno – jeśli karmić, to w czasie mrozów. Karmienie, gdy kaczki same doskonale sobie poradzą, na pewno im nie pomoże.
Co więcej, rzucanie chleba do stawów ma też zły wpływ na samą wodę, zanieczyszczając jej ujścia, doprowadzając do rozrastania się szkodliwych zakwitów na powierzchni, wspomagając wzrost pleśni.
Pamiętaj: Tylko dlatego, że coś robi się od bardzo dawna, nie oznacza, że jest to coś dobrego. Być może po prostu nie wiedzieliśmy, że to coś złego.
Napisz komentarz
Komentarze