To kolejne polityczne zawiadomienie po wielu poprzednich dotyczących m.in galerii DEKADA. Prokuratura w materii zatrudnienia jak widać nie zamierza wchodzić w politykę, ma konto znanego z politycznych awantur posła.
Sanocki poinformował o swoim doniesieniu do prokuratury podczas konferencji jaką organizował dwa miesiące przed wyborami samorządowymi w 2018 roku. Główny zarzut brzmiał: - burmistrz zatrudnił w urzędzie zbyt wiele dodatkowych osób. Argumentując powołał się wyniki kontroli Państwowej Inspekcji Pracy, tłumacząc, że wydatki miasta na administrację wzrosły o 7 mln zł rocznie. -
Nie przekonał jednak, ani prokuratury, ani wyborców, o tym, że Liga Nyska ma lepsza receptę na rozwój Nysy.
Prokuratura ustaliła, że pomiędzy rokiem 2014, a 2018 urzędnicze zatrudnienie faktycznie zwiększyło się z 149 do 176 etatów, tj. o 27 pracowników. W ocenie prokuratury wynikało to ze zmiany struktury organizacyjnej urzędu. Nie ujawniono także dowodów uzasadniających podejrzenie, że burmistrz wpływał na postępowania rekrutacyjne. Odmowa wszczęcia śledztwa jest prawomocna.
Jak to skomentować? Jakkolwiek byśmy oceniali zwiększanie zatrudnienia w urzędzie, to prokuratura chyba nie jest miejscem do rozstrzygania tego typu politycznych sporów dotyczących koncepcji zarządzania finansami gminy.
Napisz komentarz
Komentarze