Pierwsze śledztwo miało zweryfikować, czy prawdziwe są zeznania policjanta, który twierdził, że mężczyzna do którego strzelał chciał staranować go samochodem. Drugie miało sprawdzić, czy prawdę mówi postrzelony 22 latek. W tej wersji policjant nie strzelał w obronie własnej, lecz po to by ranić lub zabić. Prokuratura Okręgowa w Opolu umarzając po raz drugi oba śledztwa faktycznie stwierdziła, że obaj panowie się mylą.
W wersji policjanta słaby punkt to fakt, że strzał nie został oddany w przednią szybę, jak wynikałoby z logiki. Bowiem jeśli samochód taranowałby policjanta, poruszałby się przodem w jego kierunku. Strzał jednak został oddany w boczną szybę od strony kierowcy. Co zaskakuje w pierwszym śledztwie szef nyskiej prokuratury wbrew dowodom twierdził coś zupełnie innego, co wykryli dziennikarze TVP.
W późniejszym dochodzeniu ustalenia biegłych, były w tej wydawać by się mogło prostej sprawie krańcowo różne. Mimo to, opolscy śledczy odstąpili od przeprowadzenia eksperymentu procesowego, którego wykonanie zalecał w swoim postanowieniu sąd. Dlaczego? Trudno powiedzieć. Prokuratura tłumaczy, że eksperyment procesowy nie ma sensu, bo od zdarzenia upłynęło zbyt wiele czasu. To uzasadnienie budzi jednak wątpliwości, ponieważ jedyne okoliczności, jakie mogłyby uniemożliwić wykonanie miarodajnego eksperymentu, to braki w dokumentacji zdarzenia po stronie policji. Czy do tego doszło? Słuchając prokuratora Wierzbickiego, który mylił oczywiste dowody przestajemy się temu dziwić.
Strzelający policjant jak ustalili dziennikarze TVP to kontrowersyjna postać, fascynował się szczególną bronią. Dziennikarze TVP dotarli do kilku zdjęć z jego facebookowego profilu, który nie zdążył po zdarzeniu usunąć. Na zdjęciach widać czapkę i pistolet gestapo, oraz policjanta z psem w kominiarce pozującego z pistoletem ułożonym do strzału.
Jak podsumować wynik prokuratorskiego śledztwa? Obywatel kontra policjant 0:0, czy może 1:1, jednym słowem remis? To określenie bardziej pasuje do rozgrywek sportowych, niż do rozstrzygnięcia poważnego śledztwa z użyciem broni palnej. W obecnej sytuacji po decyzji prokuratury zarówno policjant jak i poszkodowany mężczyzna mogą złożyć prywatne akty oskarżenia do sądu. Gdyby do tego doszło sprawa będzie dalej wyjaśniana.
Napisz komentarz
Komentarze