Nyskie Centrum Kształcenia Zawodowego było zmuszone zawiesić część zajęć i zastąpić je zastępstwami po to by zatrzymać młodzież w szkole w czasie planowych lekcji.
——
Protest miał miejsce w ostatnim tygodniu przed świętami. Po między 17, a 21 grudnia część nauczycieli przyniosła na zwolnienia lekarskie. Jak podaje ministerstwo edukacji narodowej, w proteście wzięło udział 1466 nauczycieli. Nauczyciele chcą podwyżek, Mówią o dodatkowym 1000 zł do pensji.
Działania te szybko poparł związek Nauczycielstwa Polskiego, który od czasu reformy oświaty aktywnie kibicuje opozycji.
Aktualny protest jest popierany przez Platformę Obywatelską, SLD i PSL Większość przeciwników protestu to zwolennicy Nowoczesnej i PIS.
7 stycznia ZNP chce rozmawiać o podwyżkach z rządem. Na 10 stycznia zapowiadana jest decyzja o strajku w razie niepowodzenia rozmów.
Strajk dla środowiska nauczycielskiego to nowość w, po raz pierwszy doszło do niego podczas reformy oświaty w 2017 r. Co dziwne podczas poprzedniej reformy wprowadzającej gimnazja, przeprowadzonej przez rząd Jerzego Buzka nikt nie protestował.
To kolejna grupa zawodowa po pracownikach spółki lot, policjantach i pracownikach sądów, która walczy o podwyżki. Można się spodziewać że im bliżej wyborów do europarlamentu i sejmu, które mają mieć miejsce w 2019 r. tego typu akcji będzie być więcej.
Strajk nauczycieli może mieć ciąg dalszy.
Na początku stycznia Związek Nauczycielstwa polskiego zdecyduje czy protest nauczycieli i będzie kontynuowany po nowym roku. Od świąt nauczyciele nie protestują ponieważ do 2 stycznia mają wolne.
- 01.01.2019 15:52 (aktualizacja 01.08.2023 08:55)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze