Wciąż czekamy na kolejne dokumenty, o które poprosiliśmy w starostwie w powiatowym. Inwestycje, których dotyczy nasze zapytanie miały miejsce w 2014 i 2017 r., czyli w poprzedniej kadencji samorządu. Inwestor dokonał adaptacji lokali handlowych na apteki, jednak jak wynika z dokumentów, które do nas dotarły przebudowy odbyły się bez wymaganych prawem pozwoleń na budowę. Stało się tak mimo, że zakres prac budowlanych wymagał uzyskanie takiego pozwolenia.
Sama sprawa prawdopodobnej samowoli budowlanej nie budziłaby szczególnych emocji, gdyby nie fakt, że urzędnicy starostwa powiatowego wiedzieli o prawdopodobnych poważnych nieprawidłowościach przynajmniej od lutego br. Według naszych informacji prowadzona jest jedynie sprawa nielegalnego zajęcia pasa drogowego przez rampę wejściową do jednego z lokali.
Jak wynika z dokumentów nieprawidłowości może być znacznie więcej. A najciekawsze z nich to prawdopodobne nie uzgodnione z właścicielem wyjście z zabudową na teren powiatowego chodnika. Na razie nowy zarząd powiatu analizuje dokumenty i prosi o czas na wewnętrzny audyt, dlatego poszczególne wydziały nie były w stanie udzielić nam wiążących informacji.
Dla zainteresowanych dokumenty do pobrania.
Podstawowe zastrzeżenia to:
Wykonanie przebudowy dwóch aptek bez pozwolenia na budowę. Inwestor dokonał jedynie zgłoszenia adaptacji obu lokali w 2014 i 2017 roku, jednak zakres wykonanych prac wykraczał poza ramy tej procedury, był więc niezgodny ze zgłoszonym opisem działań. Później już po wydaniu akceptacji zgłoszeń inwestor zwrócił się do powiatowego konserwatora zabytków z wnioskiem o akceptację przebudowy witryny. Otrzymał na to pozwolenie konserwatora jednak, ten dokument nie upoważniał do wykonywania żadnych prac i w procedurze budowlanej był tylko jednym z wymaganych załączników, jakie należy złożyć do wniosku na budowę.
Wniosek na budowę nigdy nie został jednak złożony, a przebudowa obu lokali została wykonana w tym przypadku bez wymaganego prawem pozwolenia na budowę.
Ponadto w trakcie przebudowy witryny na ulicy Prudnickiej doszło do zmiany linii zabudowy na co nie wyraził i zgodnie z przepisami nie mógł wyrazić zgody konserwator zabytków. W ten sposób doszło do "wyprostowania" elewacji i powiększenia powierzchni lokalu. By to zrobić inwestor usunął część chodnika stanowiącego pas drogowy i według naszej informacji będącego własnością powiatu. Takie działanie może powodować naruszenie wielu przepisów m.in: prawa budowlanego, prawa własności, a nawet planu zagospodarowania przestrzennego.
Napisz komentarz
Komentarze