Podejrzany został przesłuchany przez prokuratora. Złożył wyjaśnienia, w których przyznał się do ataku na dziecko, jednak zaprzeczył, aby jego zamiarem było zabicie niemowlęcia poinformował Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Według nieoficjalnych informacji napastnik mógł przypadkowo wybrać dom do którego wszedł. Chwilę wcześniej zaatakował 2 kobiety, które zaoferowały mu podwiezienie samochodem. Kobiety znały mężczyznę, gdyż był mieszkańcem tej samej wsi co one. Po wyjściu z samochodu skończyło się na poszarpanej kurtce i oblaniu napojem. Zaraz po tym zajściu napastnik pobiegł dalej by wtargnąć do prawdopodobnie przypadkowego domu w Kadłubie,
Mężczyzna nie był znany rodzinie, w której zaatakował dziecko. Obecnie policja prowadzi czynności śledcze.
Oskarżony zostanie zbadany pod kątem poczytalności, Został skierowany do aresztu śledczego z oddziałem leczniczym we Wrocławiu. Tam psychiatrzy będą ustalać, czy Waldemar Z. jest zdrowy psychicznie. Grozi mu nawet dożywocie. Pobite dziecko jest pod opieką szpitalną na oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii Dzieci i Noworodków USK. Jego stan jest ciężki, ma obrażenia zewnętrzne i wewnętrzne, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo informują lekarze.
Napisz komentarz
Komentarze