- Jeżeli można człowieka oskarżać o treść rozmowy w cztery oczy, to każdego można oskarżyć o wszystko. Cieszę się, że Sąd podszedł do całej sytuacji z rozsądkiem - skomentował sprawę Marcin Miłkowski redaktor naczelny RTO.
Sąd umarzając postępowanie stwierdził, że czyny opisane przez Klubowicz, gdyby do nich doszło, czego sąd nie rozstrzygał nie stanowią złamania prawa. Nasuwa się pytanie dlaczego prokuratura wniosła akt oskarżenia, skoro nie było przestępstwa?
- Martwi mnie zaangażowanie prokuratorów w taką sprawę przeciwko dziennikarzom, przy równoczesnej zadziwiającej bierności w przypadku, gdy sprawa dotyczy lokalnych polityków. To pieniądze z naszych podatków wydane na próbę ograniczenia wolności słowa. Według mnie Marta Klubowicz w tej sprawie w ogóle się nie liczy. Uważam, że jej osoba jest tylko pretekstem, czyjąś zabawką - dodaje Miłkowski
Była dyrektor NDK Marta Klubowicz oskarżała dziennikarza RTO o to, że miał zagrozić, że ujawni jej zaniedbania na stanowisku dyrektora domu kultury, chyba, że podpisze umowę z nadawcą. Całość oparta była wyłącznie na zeznaniach Marty Klubowicz i okolicznościach, na których była dyrektor NDK budowała swoją narrację. Jedna z nich to stwierdzenie, że dziennikarz kierował działaniami portalu Nysa, którego Moderatorem jest Miłar Kokoszka, a redaktorem naczelnym znany antysystemowiec Sanyaja Jaraszek z jasnej Strony Mocy. Sąd uznał, że fakt, iż panowie się znają nie przesądza o tym, że dziennikarz RTO kierował portalem Nysa i był autorem materiałów prezentowanych przez portal.
Zdaniem internautów to przedziwny pomysł - Znam Sanyaję i trudno przypuszczać, że Sanyaja Jaraszek z Jasnej Strony Mocy pozwoliłby by ktoś nim kierował. - komentuje internauta z uśmiechem.
- Poza tym skoro materiały Portalu Nysa miałyby zniesławiać Martę Klubowicz to dlaczego prokuratura odstąpiła od oskarżania jego dziennikarzy? - Odpowiedź wydaje się prosta: portal Nysa działał w ramach dozwolonej krytyki prasowej i odwoływał się wyłącznie do działalności publicznej Marty Klubowicz jako dyrektora i jako aktorki, a to zgodnie z prawem prasowym robić wolno. Sposób narracji to kwestia gustu, a ani prokuratura, ani sąd nie są powołane do oceniania niczyjego gustu.
Redakcja RTO od początku określała zarzuty jako nieuprawnione. O działalności dyrektor Marty Klubowicz pisała znacznie wcześniej bo już od 2015 na wiele miesięcy przed rzekomymi groźbami, co przyznała sama Klubowicz w zeznaniach i na co zwrócił uwagę sam sąd.
- Co ciekawe w kampanii przeciwko RTO wzięły udział nie tylko prokuratura i policja, ale także konkurencyjne media, czyli NTO i Nowiny Nyskie, w mojej ocenie to walka o to, kto ma być opiniotwórczy. Dodatkowo gazety walczą o sprzedaż, która stale spada. Według naszego informatora, który badał sprzedaż Nowej Trybuny w Nysie, gazeta nie ma się czym chwalić. Poziom zwrotów w czasie badania (około 2 lata temu) był bardzo duży, badanie było przeprowadzone w oparciu o rozmowy z właścicielami punktów sprzedaży gazet. - mówi red naczelny RTO.
____________
Trochę historii:
Zastrzeżenia mieszkańców dotyczące decyzji nowej dyrektor pojawiły się już wtedy. Rodzice i radni sprzeciwiali się zmianom w amatorskim ruchu artystycznym jakich dokonywała Klubowicz realizując swoja ideę Teatru Nysa, której nie udało się jej ostatecznie zrealizować. W 2015 działalność dyrektor Klubowicz krytykował nawet radny koalicji Dariusz Bednarz, do którego przyszli rozgoryczeni rodzice mówiąc, że dzieci ze zlikwidowanych grup tanecznych cytując dosłownie - "płaczą po nocach". - link do materiału . - http://www.telewizjaopolskie.pl/wiadomosci/1156,kontrowersyjny-material-marta-klubowicz-likwiduje-
http://www.telewizjaopolskie.pl/wiadomosci/798,cenzura-czy-brak-odpowiedzialnosci-i-patriotyzmu
W międzyczasie wypłynęła sprawa poświadczenia nieprawdy w dokumentach finansowych kierowanej przez dyrektor placówki. Co prawda prokuratura umorzyła dochodzenie, ale opierajac się na ocenach ekspertów prokurator Beata Niedziela zrobiła to bez podstawy prawnej. Chroniąc w ten sposób Klubowicz przed oskarżeniem o poświadczenie nieprawdy.
Odwołania Marty Klubowicz ze stanowiska domagali się sami radni rady miejskiej. Nastąpiło to w połowie 2017 roku, kiedy zamiast kierować placówką wybrała wielomiesięczne zwolnienie chorobowe podczas, którego aktywnie uczestniczyła w politycznych demonstracjach w Warszawie.
www.telewizjaopolskie.pl/wiadomosci/1371,zobacz-jak-to-jest-komentowane-klubowicz-choruje-i
www.telewizjaopolskie.pl/wiadomosci/1576,jak-dzialalnosc-marty-klubowiczoceniaja-miasto-i-r
http://www.telewizjaopolskie.pl/wiadomosci/1478,radni-pis-z-wnioskiem-o-odwolanie-marty-klubowicz
Napisz komentarz
Komentarze