13 milionów brakuje na rewitalizację śródmieścia.

Kolejny, bo już drugi przetarg na przebudowę rynku tylko w części można uznać za satysfakcjonujący z punktu widzenia finansów publicznych. Gmina na ten cel zarezerwowała 20 milionów złotych, z czego większa część będzie pochodzi z funduszy europejskich. Tymczasem w pierwszym postępowaniu najtańszy oferent żądał 40 milionów, w drugim najtańsza opiewała na kwotę 33 milionów, a następne były o 5 i 9 milionów droższe. 
Gmina zapowiada, że nie będzie kolejnego przetargu. Będzie za to zaciągany kolejny kredyt długoterminowy i zmieniony WPF? Rozwiązanie zapewne poznamy na sesji absolutoryjnej, gdzie Burmistrz i tak będzie musiał tłumaczyć się z bieżącej sytuacji finansowej radnym opozycji, żądającym chleba, a nie tylko igrzysk. Od ponad dwóch lat nagłówki nyskiego tygodnika alarmują o zdaniem autorów, rekordowym zadłużeniu miasta. Burmistrz ripostuje, mówiąc że to ostatni moment na sięgnięcie po fundusze z unii i wstanie z kolan.
Zanim radni oddadzą głos przy pomocy swoich tabletów, na sesji odczytana zostanie opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej w sprawie wykonania budżetu za ubiegły rok. Wiemy jak w sprawie absolutorium, a także w sprawie ew. kredytu na 13 milionów zagłosuje Liga Nyska. Co zrobią pozostali radni? Czy Burmistrz może liczyć na taryfę ulgową i kolokwialne mówiąc może płynąć na fali nowego inwestora, który chce u nas zainwestować ponad 660 milionów euro? Przekonamy się w najbliższą środę. Łyżką dziegciu w beczce miodu może być inny punkt obrad.  Dowiemy się, czy nowy "Regulaminu dostarczania wody i odprowadzania ścieków" na terenie Gminy Nysa kryje nowe opłaty dla mieszkańców miasta i podwyżki za wodę i odprowadzanie ścieków.