Na dobry start imprezy zaproponowano rodzinną milę. To nowość tegorocznego biegu, który w Polsce zyskuje coraz większą rangę. Organizatorzy, Międzyszkolny Uczniowski Klub Sportowy Gim 2 oraz grupa Nysa Biega, 1.5-kilometrową trasę wyznaczyli wzdłuż Sudeckiej, Rodziewiczówny i Mickiewicza. 100% po asfalcie, co miało ułatwić bieg wszystkim tym, którzy zdecydowali się biec z wózkami. A śmialków nie brakowało. Na starcie z pierwszej linii wystartował Pan Kukurydza, a więc maskotka Bioagry, jednego ze sponsorów wydarzenia, która wśród najmłodszych szybko stała się prawdziwym hitem. Wyjść z biegu bez zdjęcia z kukurydzą wczoraj to był po prostu obciach.
Na wszystkich, którzy dobiegli do mety przy Hali Nysa czekały pamiątkowe medale, z symbolicznym napisem przypominającym o setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Zresztą pod takim właśnie hasłem zorganizowano ten bieg i stąd taki rozmach oraz zaangażowanie marszałka województwa. Numery startowe i czipy uczestnicy mogli odebrać już od godzin porannych w Hali Nysa. Nowy obiekt sportowy przy Sudeckiej nadaje się idealnie na takie okazje. Nysa zyskała atrakcyjną przestrzeń publiczną, którą można wykorzystać na wiele sposobów.
Wśród bohaterów wieczornego biegu w czołówce piątka kenijczyków. To oni najszybciej pokonali trasę z atestem PZLA. Tutaj kolejny plus dla organizatorów. Tegoroczna trasa pozwoliła na uniknięcie korków w mieście, a biegacze zyskali dodatkowo piękne widoki i otwartą przestrzeń m.in. wzdłuż wałów jeziora nyskiego. 10-kilometrowy odcinek najszybciej pokonał TUEI HOSEA KIPLAGAT przed ROPEM ABELEM KIBETEM. Podium uzupełnił ABDERRAHIM ELASRI. Najszybszym z Polaków był Szymon Dorożyński z Opola z czasem 32 minuty i 32 sekundy. Wśród Pań triuymfowały siostry MORAA, Oigo o 10 sekund okazała się lepsza od ONYANCHO. Trzecia na mecie była KIMUTAI HELLEN JEPKOSGEI. Serdecznie gratulujemy wyników! Najszybszą Polką była KINGA Gołomysek.
Wśród zawodniczek z naszej gminy z trudami biegu najlepiej poradziła sobie Sylwia Pietroczuk. Tuż za nią uplasowały się Agnieszka Jarosz oraz Magdalena Drożdzik. Listę panów w tej samej kategorii otwiera Paweł Matner. Dalej na mecie zobaczyliśmy Sebastiana Leśnika oraz Marka Śliwę. Łącznie medale, nagrody rzeczowe i finansowe przyznano niemal setce biegaczy, w tym w osobnej kategorii biegaczom z miast partnerskich Nysy, którzy od lat rywalizują na trasie i są widoczni także wśród licznej grupy kibiców. A kibicować było komu, bo oprócz wspomnianych herosów do mety dobiegli prawdziwi weterani biegów, z wpisanym w dowodzie rokiem urodzenia 1941, 1946, a w przypadku rekordzisty 1937. Świetny przykład!
O sukcesie biegu niech świadczy lista miast, skąd przyjechali sportowcy. Brzeg, Opole, Wrocław, Warszawa, Gliwice, Zdzieszowice, Kraków, Nowa Ruda i wiele innych. Organizatorom życzymy kolejnych tak udanych imprez i ponownie znakomitej frekwencji, a tym którzy tak licznie kibicowali wzdłuż trasy, życzymy odwagi i wystartowania w kolejnym biegu po zdrowie i lepsze samopoczucie.
Napisz komentarz
Komentarze